Szczeciński poseł o sytuacji w Gryfii i pomysłach jej naprawy: - Najpierw trzeba stocznię remontową restrukturyzować i to nawet w bolesny sposób, a później można ją łączyć ze Stocznią Szczecińską - mówił w "Rozmowie pod krawatem" Sylwester Chruszcz.
- Stocznia Szczecińska jest jedną z nielicznych stoczni w Polsce, która nie ma długów, która dobrze działa. W Gryfii mamy odwrotną sytuację. Na dzisiaj połączenie spowoduje, że podetniemy to, co jest zdrowe, czyli Stocznię Szczecińską. To jest specyficzny biznes, to są remonty, ale jeśli kiedyś się opłacało, to i dziś się opłaca. Nie jest tak, że jest "dołek w remontach", bo nasz PŻM remontuje statki po Europie, a nie u nas, ponieważ gdzieś indziej się bardziej opłaca. To też jest przyczynek do dyskusji": dlaczego tak jest?! - analizował Sylwester Chruszcz.
Ostatnio sytuację w Gryfii w liście otwartym ostro skrytykowały związki zawodowe. Poseł Chruszcz oceniał ton tego pisma jako "skandal", bo - jak zwracał uwagę - strona społeczna ma swojego członka zarządu w stoczni i związkowcy doskonale wiedzą, co się dzieje w firmie i dlaczego.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Czyżby Chruszcz chciał coś ugrać w nadarzającej się okazji? Coś Pan robił i gdzie był do tej pory?!
Inżynier od budownictwa wypowiada się w sprawach biznesowych. Żenujące.
Tylko szaleniec może podjąć się kierowania firmą, w której działa sześć związków zawodowych. Pracowałem w Gryfii ładnych kilka lat, kiedy były tam trzy związki i tylko prezes, który podporządkował się związkom miał szanse utrzymać się dłużej. Efektywny czas pracy robotników szacowaliśmy na 5,5 godziny. Ciekawy jestem, czy coś się zmieniło po 2010 roku?