Miał do dyspozycji tylko gaśnicę i dwa baniaki z wodą. Pochodzący z Ukrainy Andreii Sirovatskyi został okrzyknięty bohaterem.
Uratował od śmierci kilka osób podczas tragicznego wypadku, do którego doszło na A6 niespełna trzy tygodnie temu. W środę po godzinie 21 odwiedzimy rodzinę pana Andreia w Strzelcach Krajeńskich. Okazuje się, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.