- Pozbywamy się ryzyka szantażu dostaw gazu ze strony Federacji Rosyjskiej - tak goście Radia Szczecin na Wieczór ocenili podpisanie umowy na rozpoczęcie budowy gazociągu Baltic Pipe. Dzięki tej inwestycji przez Danię do Polski trafi gaz z Norwegii.
- Otwieramy rynek europejski, w pewnym zakresie także przez gazoport, który macie "za rogiem", na konkurencję gazu z innych kierunków kierunków niż Federacja Rosyjska. To rzeczywiście duży krok - ocenił prezes Roszkowski.
Zdaniem prof. Macieja Drzonka, politologa z Uniwersytetu Szczecińskiego rurociąg z Norwegii mógł być wybudowany już wiele lat temu.
- Bylibyśmy w innym miejscu, gdyby Leszek Miller nie wycofał się z pierwszej umowy, która jeszcze za czasów Jerzego Buzka była nawiązana - dodał prof. Drzonek.
Zakończenie budowy gazociągu jest planowane na 2022 rok. Wartość podpisanego kontraktu z włoską firmą Saipem to 280 mln euro.