Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Nikt się nie liczy z naszym zdaniem - mówią mieszkańcy Szczecina, których petycje zostały w ostatnim czasie "wyrzucone do kosza". To sformułowanie, którego w stosunku do inicjatyw obywatelskich używają również miejscy radni.
Władysław Uścinowicz zorganizował zbiórkę podpisów pod petycją, w której 300 mieszkańców sprzeciwiło się zmniejszeniu liczby miejsc parkingowych przy ulicy Bolesława Śmiałego. Nikt nie podszedł do nas na poważnie - tłumaczy rozżalony mieszkaniec Szczecina.

- Najważniejsi są urzędnicy w mieście, którzy podejmują uchwały, a stanowisko i głosy mieszkańców miasta nie są w ogóle brane pod uwagę - skarży się Uścinowicz.

To nie odosobniony przykład. Damian Frycz zebrał 1000 podpisów pod obywatelską uchwałą o odłożenie zmian w Strefie Płatnego Parkowania na przyszły rok. Radni nie znaleźli jednak czasu, żeby o sprawie porozmawiać - mówi Frycz.

- Pani przewodnicząca na początku, prosiłem po prostu o przełożenie punktu na sam początek, nie wyraziła zgody stanowczym ,,nie", na koniec zostało te 5 - 8 minut, gdzie mówiłem o rzeczywistości, z tych ośmiu minut, to moja wypowiedź trwała trzy minuty i uchwała została momentalnie, negatywnie zaopiniowana - punktuje Frycz.

Czy w Szczecinie mieszkańcy mają coś do powiedzenia? Zapytaliśmy o to szczecińskich radnych.

Mirosław Żylik z Bezpartyjnych tłumaczy, że mail z tysiącem podpisów w sprawie petycji dotyczącej SPP wylądował u niego w ,,spamie". Dodaje jednak, że - nawet gdyby odczytał wiadomość - niczego by to nie zmieniło.

- Powiedziałem panu Damianowi, że i tak by mnie nie przekonał, bo jestem człowiekiem, który jeździ samochodem po mieście i widzi co się dzieje, także ja od początku byłem za tym, żeby ta uchwała - brzydko mówiąc - znalazła się w koszu - mówi Żylik.

I rzeczywiście uchwała trafiła do śmieci. Zdaniem Krzysztofa Romianowskiego z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości widać gołym okiem, że większość mieszkańców nie chce ograniczania ruchu w centrum bez proponowania żadnych alternatyw.

- Ta propozycja pana prezydenta, poparta przez koalicję rządzącą w mieście, czyli przez Platformę Obywatelską i Bezpartyjnych we wrześniu ubiegłego roku, nie spotkała się z akceptacją mieszkańców - uważa Romianowski.

Miejska radna Edyta Łongiewska - Wijas mówi, że coraz więcej mieszkańców chce brać aktywny udział w życiu Szczecina a radni są od tego, żeby z nimi współpracować.

- Dlatego, że zależy im na naszym mieście, tymczasem radni kompletnie ignorują inicjatywy obywatelskie, uchwały obywatelskie. Przecież w naszej kadencji większością głosów, zostały wszystkie poodrzucane uchwały mieszkańców - przypomina Łongiewska - Wijas.

Ostatecznie, podczas wtorkowej sesji Rady Miasta radni zdecydowali, że Strefa Płatnego Parkowania będzie droższa i większa już od marca tego roku.
- Najważniejsi są urzędnicy w mieście, którzy podejmują uchwały, a stanowisko i głosy mieszkańców miasta nie są w ogóle brane pod uwagę - skarży się Uścinowicz.
- Pani przewodnicząca na początku, prosiłem po prostu o przełożenie punktu na sam początek, nie wyraziła zgody stanowczym ,,nie", na koniec zostało te 5 - 8 minut, gdzie mówiłem o rzeczywistości, z tych ośmiu minut, to moja wypowiedź trwała trzy minuty i uchwała została momentalnie, negatywnie zaopiniowana - punktuje Frycz.
- Powiedziałem panu Damianowi, że i tak by mnie nie przekonał, bo jestem człowiekiem, który jeździ samochodem po mieście i widzi co się dzieje, także ja od początku byłem za tym, żeby ta uchwała - brzydko mówiąc - znalazła się w koszu - mówi Żylik.
- Ta propozycja pana prezydenta, poparta przez koalicję rządzącą w mieście, czyli przez Platformę Obywatelską i Bezpartyjnych we wrześniu ubiegłego roku, nie spotkała się z akceptacją mieszkańców - uważa Romianowski.
- Dlatego, że zależy im na naszym mieście, tymczasem radni kompletnie ignorują inicjatywy obywatelskie, uchwały obywatelskie. Przecież w naszej kadencji większością głosów, zostały wszystkie poodrzucane uchwały mieszkańców - przypomina Łongiewska - Wijas.

Dodaj komentarz 5 komentarzy

Zawsze można posłuchać jaśnie nam panującego... i zmienić miejsce zamieszkania... a tak serio... to wystarczy poczytać kto jest radnym... pijak kierowca... albo złodziej naciągacz... na co Ludzie liczycie... nawet radio szczecin coś o tym napisało tylko dlatego że PiS jest w mniejszości... ostatnia deska ratunku to to Dzięga zadzwoni do Krzystka...
Po tytule wnioskuję rękę nowego (p.o.) prezesa. To już nie jest cytat ani przytoczenie cudzej wypowiedzi. Brawo redaktorze Bartłomieju.
Świetne podsumowanie - radni traktują mieszkańców jak spam, coś zbędnego i niepotrzebnego, co ostatecznie ląduje w koszu na śmieci. Jedno pytanie, kto ich wybiera?
PIS wielokrotnie pokazuje jak należy rozmawiać z ludźmi ( gazem i pałami ręce łamać), a teraz tak staje w obronie obywateli = HIPOKRYZJA
Jakby Radny Żylik poruszał się po Szczecinie komunikacją miejską którą ma ZA DARMO to i by więcej miejsca na parkowanie dla mieszkańców było ; podobnie z mieszkańcami gdyby funkcjonowała logicznie skonstruowana bezpłatna całodobowa komunikacja miejska.
W folderze "spam" mam już kilkunastu Radnych ; nie z Nazwiska ale z list partyjnych - może i są to dobrzy ludzie ale Rada Miasta pomyliła im się z partyjnymi zobowiązaniami. Czas wprowadzić podczas głosowań dyscyplinę partyjną w Radach Osiedli ; wzorem PZPR !!

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty