Trzeba walczyć o reparacje bo nam się należą - mówi dla Radia Szczecin powstaniec warszawski ze Szczecina, major Zbigniew Piasecki ps. Czekolada.
W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysłało w tej sprawie notę dyplomatyczną do Berlina. Według rządowego zespołu Niemcy - za straty spowodowane II wojną światową - powinny zapłacić Polsce 6 bilonów 200 miliardów złotych.
Polska była ofiarą niemieckiej agresji - mówi major Zbigniew Piasecki.
- Napadli na nas bandyci. Mordowali ludzi, zabierali do więzień i obozów, przede wszystkim tych, którzy byli dla nich groźni. Przecież ja wiem, jak wyglądała Warszawa, gdy odchodziłem. Kto ją zniszczył?! Niemcy! Warszawa była bardzo zniszczona: wszystko! Nie było w ogóle domów, wszystkie domy zniszczone - wspomina major Piasecki.
O reparacjach powinni mówić wszyscy jednym głosem i jak najgłośniej - dodaje major Piasecki.
- Ja nie wierzę Niemcom, to są spryciarze, oni dbają o swoje interesy. Będą tak kombinować, żeby nam nie dać. To też od nas zależy - żeby wyszło na jaw przed całym światem, żeby cały świat wiedział, że Niemcy zrobili nam krzywdę. Może wtedy oni będą zobowiązani, bo opinia światowa... - wierzy kombatant.
Major Zbigniew Piasecki urodził się w 1927 roku w Warszawie. W trakcie Powstania Warszawskiego walczył w dzielnicy Śródmieście Południe. Po wojnie osiedlił się w Szczecinie.
Polska była ofiarą niemieckiej agresji - mówi major Zbigniew Piasecki.
- Napadli na nas bandyci. Mordowali ludzi, zabierali do więzień i obozów, przede wszystkim tych, którzy byli dla nich groźni. Przecież ja wiem, jak wyglądała Warszawa, gdy odchodziłem. Kto ją zniszczył?! Niemcy! Warszawa była bardzo zniszczona: wszystko! Nie było w ogóle domów, wszystkie domy zniszczone - wspomina major Piasecki.
O reparacjach powinni mówić wszyscy jednym głosem i jak najgłośniej - dodaje major Piasecki.
- Ja nie wierzę Niemcom, to są spryciarze, oni dbają o swoje interesy. Będą tak kombinować, żeby nam nie dać. To też od nas zależy - żeby wyszło na jaw przed całym światem, żeby cały świat wiedział, że Niemcy zrobili nam krzywdę. Może wtedy oni będą zobowiązani, bo opinia światowa... - wierzy kombatant.
Major Zbigniew Piasecki urodził się w 1927 roku w Warszawie. W trakcie Powstania Warszawskiego walczył w dzielnicy Śródmieście Południe. Po wojnie osiedlił się w Szczecinie.
- Napadli na nas bandyci. Mordowali ludzi, zabierali do więzień i obozów, przede wszystkim tych, którzy byli dla nich groźni. Przecież ja wiem, jak wyglądała Warszawa, gdy odchodziłem. Kto ją zniszczył?! Niemcy! Warszawa była bardzo zniszczona: wszystko! Nie było w ogóle domów, wszystkie domy zniszczone - wspomina major Piasecki.
- Ja nie wierzę Niemcom, to są spryciarze, oni dbają o swoje interesy. Będą tak kombinować, żeby nam nie dać. To też od nas zależy - żeby wyszło na jaw przed całym światem, żeby cały świat wiedział, że Niemcy zrobili nam krzywdę. Może wtedy oni będą zobowiązani, bo opinia światowa... - wierzy kombatant.