Stan wojenny był zbrodnią przeciwko narodowi polskiemu - tak mówił dziś przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej Wojewoda Zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
- W czasie stanu wojennego - o tym nie możemy zapominać - ginęli ludzie, nie tylko byli internowani, więzieni i torturowani, prześladowani i wyrzucani z pracy, ale także zabijani. Dlatego był wielką zbrodnią przeciwko polskiemu narodowi, który walczył o swoją godność, niepodległość i wolność, a sowieccy dygnitarze - z polskim rodowodem i paszportami - chcieli ten ruch stłamsić - podkreślał Zbigniew Bogucki.
Roman Lewandowski był wtedy w stoczni i pamięta jak żołnierze Ludowego Wojska Polskiego staranowali bramę: - Organizowaliśmy jako PSS Społem wyżywienie dla strajkujących. Nawet pamiętam co - kurczaki i ziemniaki. Połączenia z Gdańskiem były przez radiostację na statkach, a spaliśmy na styropianach. W nocy podjechały czołgi, jeden z nich obrócił wieżyczkę dookoła, cofnął lekko, rozwalił bramę i wjechał, wtedy weszło ZOMO.
Stocznia, a wraz z nią sto zakładów pracy, zastrajkowała protestując przeciwko wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego.
Przywódca Solidarności Marian Jurczyk został aresztowany, podobny los spotkał innych działaczy.
Wojewoda złożył także kwiaty pod tablicą upamiętniającymi ofiary stanu wojennego na placu Grunwaldzkim.
Stan wojenny był zbrodnią przeciwko narodowi polskiemu - tak mówił dziś przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej Wojewoda Zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.