Był podporą wiernych i kościoła, będzie go brakowało - tak wierni wspominają zmarłego księdza Piotra Ziółkowskiego.
- Wspominam go bardzo dawno. Bo na początku był w naszej parafii, jak był młodym księdzem. Był wyrazisty i wiedział, co chce powiedzieć, ale bardzo dobrze go wspominam. Będzie go bardzo brakować. Rzutki, energiczny, uczciwy. Zdecydowanie to był jeden z najlepszych katechetów i bardzo go sobie ceniliśmy. Uważam, że to bardzo duża strata. Był bardzo dobrym księdzem. Był pomocny, radosny, uśmiechnięty. Był bardzo dobrym człowiekiem do dzieci, dorosłych, rozsądnym, mądrym. Był tu wielką podporą Kościoła i ludzi. Jeżeli w tym człowieku coś pękło, to może dlatego, że on się naprawdę przejmował tym, co robił - mówili parafianie.
Salezjanin ksiądz Piotr Ziółkowski zmarł w sobotę w wieku 57 lat. W ubiegłym roku obchodził jubileusz 25-lecia kapłaństwa.