Dzięki umiejętności udzielania pierwszej pomocy, możemy uratować czyjeś życie - przekonywał w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" instruktor Polskiej Rady Resuscytacji Dawid Surowicz.
Ratownik odniósł się tym samym do piątkowego wypadku na szczecińskim placu Rodła. - Jeżeli ktoś teraz myśli, że jego to nie dotyczy. On nie pójdzie na kurs udzielania pierwszej pomocy, bo to jest coś, co się na pewno nie wydarzy, to ma przykład z piątku, że takie rzeczy dotyczą każdego z nas. Mogą wydarzyć się obok, idąc od pracy, wracając z pracy, idąc do domu - mówi Surowicz.
Instruktor szkolenia medycznego Mariusz Cyrulewski dodał, że kursy pierwszej pomocy powinny uczyć praktycznego działania. - Dobre centra szkoleniowe, dobrzy instruktorzy z doświadczeniem potrafią zorganizować szkolenie w taki sposób, przy odpowiednim wsparciu i opiece psychologicznej, aby wytworzyć warunki zbliżone do realistycznych - podkreśla Cyrulewski.
W miniony piątek, po godzinie piętnastej kierujący fordem wjechał w tłum przechodniów na szczecińskim placu Rodła. Następnie zaczął uciekać al. Wyzwolenia, gdzie zderzył się czołowo z jadącymi samochodami. W sumie w zdarzeniu ucierpiało 20 osób. Dwie z nich są w stanie krytycznym.
Instruktor szkolenia medycznego Mariusz Cyrulewski dodał, że kursy pierwszej pomocy powinny uczyć praktycznego działania. - Dobre centra szkoleniowe, dobrzy instruktorzy z doświadczeniem potrafią zorganizować szkolenie w taki sposób, przy odpowiednim wsparciu i opiece psychologicznej, aby wytworzyć warunki zbliżone do realistycznych - podkreśla Cyrulewski.
W miniony piątek, po godzinie piętnastej kierujący fordem wjechał w tłum przechodniów na szczecińskim placu Rodła. Następnie zaczął uciekać al. Wyzwolenia, gdzie zderzył się czołowo z jadącymi samochodami. W sumie w zdarzeniu ucierpiało 20 osób. Dwie z nich są w stanie krytycznym.