Jak najszybsze wprowadzenie limitów na płody rolne z Ukrainy to jedyny sposób na chociaż częściowe wygaszenie rolniczych protestów - uważa b. minister rolnictwa.
Balazs w audycji "Na Szczecińskiej Ziemi" powiedział, że w innym przypadku nie można liczyć, że rolnicy z własnej inicjatywy zrezygnują z protestów.
- Trzeba jak najszybciej wprowadzić kontyngenty dostępu do rynku europejskiego, a już szczególnie do rynku polskiego. W zasadzie wszystkie główne, ważne produkty z naszej strony są narażone na tę nieuczciwą i nierówną konkurencję. Cały rynek europejski powinien być jednakowo chroniony - podkreślił Balazs.
Wstrzymanie napływu ukraińskich plonów to jeden z głównych postulatów rolników, którzy od tygodni protestują w Polsce i w Europie.
Więcej komentarzy w tej sprawie w zakładce "Na Szczecińskiej Ziemi" oraz co sobotę o godz. 6. na naszej antenie.
- To trzeba zrobić jak najszybciej, według mnie trzeba jak najszybciej wprowadzić kontyngenty dostępu rynku europejskiego, a już szczególnie do rynku polskiego. W zasadzie wszystkie główne, ważne produkty z naszej strony są narażone na tę nieuczciwą i nierówną konkurencję. Cały rynek europejski powinien być jednakowo chroniony - podkreślił Balazs.