Duże emocje - tak, panika - nie. Tak nastroje w sztabie wyborczym Rafała Trzaskowskiego po pierwszej turze wyborów komentuje europoseł Koalicji Obywatelskiej.
Bartosz Arłukowicz przyznał, że wynik był dla KO nieprzyjemnym zaskoczeniem, jej politycy spodziewali się większej przewagi swojego kandydata. Teraz walka trwa o każdy głos - mówił w "Rozmowie pod krawatem" wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
- Sam oczekiwałem trochę innego wyniku, ale był jaki był. W mojej ocenie teraz toczy się walka między dobrem, a czymś nieprzyzwoitym. Ogromną rolę będą odgrywali wyborcy, którzy nie poszli w pierwszej turze. Mam nadzieję, że pójdą do wyboru w drugiej turze i także ci niezdecydowani - mówi Arłukowicz.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki - 29,54 procent.
Druga tura odbędzie się w najbliższą niedzielę.
- Sam oczekiwałem trochę innego wyniku, ale był jaki był. W mojej ocenie teraz toczy się walka między dobrem, a czymś nieprzyzwoitym. Ogromną rolę będą odgrywali wyborcy, którzy nie poszli w pierwszej turze. Mam nadzieję, że pójdą do wyboru w drugiej turze i także ci niezdecydowani - mówi Arłukowicz.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki - 29,54 procent.
Druga tura odbędzie się w najbliższą niedzielę.
Edycja tekstu: Michał Król
Dodaj komentarz 8 komentarzy
dla mnie najbardziej przerażającym jest to, że duża część Polaków nie widzi nic złego w tym, że potencjalnie będzie rządzona przez takie osoby jak Nawrocki...
Osiem lat złodziejskich rządów PiS, te niezliczone afery, ci misiewicze-pisiewicze przejmujący urzędy i instytucje i bezczelnie uwłaszczający się na majątku publicznym, czyli okradając nas, jak to wszystko zdemoralizowało polskie społeczeństwo!
Przecież to przerażające
Powiedział ośmiogwiazdkowiec, który wygrał program telewizyjny oszustwem.
Osiem lat "złodziejstwa", w których pomimo pandemii i wojny mieliśmy jeden z największych na świecie wzrostów gospodarczych. A w 2023 roku 85 miliardów deficytu. Natomiast w obecnym już astronomiczne 290 miliardów. Odstaw Gejzetę Wybiórczą i Tuskaszenka Vision Network.
O kreatywnej księgowości PiS oraz wyprowadzaniu miliardów złotych poza budżet, do różnych szemranych funduszy, co pozwalało na ukrywanie zadłużenia de facto Skarbu Państwa, to już m.in. NIK i prokuratury tysiące stron raportów naPiSały.
To też pozwalało na bezkarne zagrabianie części tych pieniędzy, bo nie podlegały one m.in. parlamentarnej kontroli.
To była era chachmęctwa budżetowego, gdzie wszyscy wiedzieli, że PiS kradnie. Kradnie, ale się działkuje
NIK z antypisowskim aferzystą Banasiem i upolityczniona pseudo prokuratura. Nie bądź śmieszny. Tylko ośmiogwiazdkowi bajkopisarze "wiedzieli", że PiS "kradnie".
Banaś to przecież wybór samego Kaczyńskiego! Jego "kryształ" :))
Podobnie, jak Nawrocki
Prezes ma nosa i dobrą rękę do wybierania:))
Pamiętasz, mareczku, CO o jego wyborach mówił Jerzy Skoczylas?
"Trzeba jednak Kaczyńskiemu przyznać, że jak dobiera idiotów na ministrów, to nie jakieś podróbki, tylko naprawdę idiotów prima sort."
Teraz doszlusował "mało rozgarnięty osiłek " :))
Mareczku? Z kimś mnie pomyliłeś. Banaś stał się zagorzałym antypisowcem odkąd wyszły na jaw jego afery i PiS chciał go usunąć ze stanowiska. Za PiS byli dobrzy ministrowie w przeciwieństwie do obecnych. Deficyt państwa pomimo pandemii był liczony w dziesiątkach miliardów, a nie setkach jak teraz. Spółki skarbu państwa przynosiły miliardy dochodów, w przeciwieństwie do obecnych setek milionów strat. Rząd wywiązywał się z większości obietnic wyborczych, w przeciwieństwie do obecnych słynnych 100 "konkretów" na sto dni... Itd, itp. Lepszy "mało rozgarnięty" osiłek, niż fałszywy czyściciel kamienic.
przepraszam za zniewagę. Widać niesłusznie obrzuciłem Cię inwektywą "mareczkiem" zwaną.
I czuję zaszczycony, żeś się pofatygował i utworzył profil wycelowany personalnie we mnie.
xDD
Co czyni zresztą wszelką z Tobą dysputę na jakikolwiek temat - bezsensowną.
O ile jeszcze z oratorami można dyskutować, o tyle z erystykami jest to bezcelowe, gdyż są oni ukierunkowani jedynie na dezawuowanie przeciwnika.


Radio Szczecin