Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Chociaż referat nazywa się potocznie "policją wodną", jego funkcjonariusze nie muszą pełnić służby tylko na wodzie - tak rzecznik zachodniopomorskiej policji Przemysław Kimon komentuje skargi funkcjonariuszy referatu. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin]
Chociaż referat nazywa się potocznie "policją wodną", jego funkcjonariusze nie muszą pełnić służby tylko na wodzie - tak rzecznik zachodniopomorskiej policji Przemysław Kimon komentuje skargi funkcjonariuszy referatu. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin]
Chociaż referat nazywa się potocznie "policją wodną", jego funkcjonariusze nie muszą pełnić służby tylko na wodzie - tak rzecznik zachodniopomorskiej policji Przemysław Kimon komentuje skargi funkcjonariuszy referatu.
Policjanci mówią, że nie mają czym pływać, bo z sześciu łodzi sprawne są dwie, które i tak nie nadają się do patroli. Kimon odpowiada - łodzie się psują, bo są stare, niektóre kupiono w 1999 roku.

Przedwczoraj w Odrze utonął mężczyzna, policjanci z referatu wodnego byli na patrolu pieszym. Nie zdołali go uratować, mimo wezwania na pomoc stacjonującego w pobliżu WOPR-u. - Nawet jeżeli policjanci płynęliby łodzią, byliby gdzie indziej - tłumaczy Przemysław Kimon. - My w sezonie letnim kierujemy siły głównie tam, gdzie są kąpieliska, większe skupiska ludzi.

Przypomnijmy - tragedia rozegrała się około godziny 21.

Zdaniem funkcjonariuszy z referatu, w tej chwili i tak nie mają jak patrolować na wodzie. - Jednostki nie są najmłodsze - tłumaczy rzecznik policji. - Sprzęt mamy taki, jaki mamy i taki możemy wykorzystywać.

Kierownik referatu wodnego nie ma żadnych uprawnień do kierowania jakąkolwiek łodzią. W myśl przepisów - nie musi. - Ma sprawnie zarządzać ludźmi - mówi Kimon. - Żeby zarządzać ludźmi, którzy mają wykonywać daną pracę, nie trzeba być ekspertem w danej dziedzinie.

Referat wodny podlega pod wydział prewencji komendy miejskiej. W Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie są specjalne, wydzielone komisariaty wodne, w 2008 roku ówczesny szef zachodniopomorskiej policji zapowiadał utworzenie takiej jednostki w Szczecinie. Do dzisiaj się to nie stało i jak mówi Kimon, w tej chwili nie ma takiej potrzeby.
Relacja Andrzeja Kutysa.

Dodaj komentarz 4 komentarze

"Chociaż referat nazywa się potocznie "policją wodną", jego funkcjonariusze nie muszą pełnić służby tylko na wodzie" - gratuluję podejścia...czyli idąc tokiem rozumowania jak Straż nazywa się Pożarna to nie musi gasić pożarów tylko je wzniecać?! Albo Strażacy mają z własnymi wiaderkami ganiać do pożaru a nie jechać jednostką gaśniczą?!?! A lekarz lub ratownik medyczny ma nie używać karetki do przewozu ciężko chorego tylko samemu na plecach do szpitala zanieść człowieka?!?!?!
... faktycznie: p i e s z y patrol policji wodnej... to jakoś tak nie bardzo...:-(
Z drugiej strony, gdy nie ma funduszy na zakup i utrzymanie łodzi - to może referat zlikwidować a funkcjonariuszy - zwolnić. Czy o to im chodziło?
z raportu o stanie miasta:
1. Na terenie Szczecina powierzchnia zasobów wód powierzchniowych (wg RZGW) w 2002 r. wynosiła 20 473,9 km2
2. Powierzchnia ogólna miasta Szczecina w 300,8 km2

Czy trzeba coś jeszcze tłumaczyć? Ludzie to powinien być jeden z większych komisariatów w tym mieście! Z patrolami 24h w sezonie i to po kilka łódek na służbę - tyle się dzieje przy dobrej pogodzie...

Ale skąd mogą o tym wiedzieć oficerowie z za biurek w KWP, skoro nie pływają.
i w nocy też
Zgoda. Z drugiej strony jakoś tak nierównomiernie choćby te istniejące pieniądze się rozkładają; patrz - skutery i samochody dla Straży Miejskiej.
To sprawa jakiejś arbitralnej decyzji na wysokim szczeblu, może też trochę - aktywności i siły perswazji "oddolnej"...? Także i różnych źródeł finansowania. Ciekawe czy istniałaby możliwość zdobycia funduszy na ten cel ze źródeł unijnych...

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty