Właściciele byłego klubu "Tiger" nie płacili też za ogródek piwny przed lokalem. Od pięciu lat miasto nie może wyegzekwować nawet kilkunastu tysięcy złotych, plus odsetki, za zajęcie pasa drogowego przy ul. Felczaka w Szczecinie.
Pełna kwota za zajęcie pasa drogowego była opłacana od 2005 do 2007 roku.
- 2005, 2006 i 2007 rok to kwoty ok. 10 tys. zł. Są one zapłacone - mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska ze szczecińskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Opłaty z pozostałych lat zostały wniesione częściowo.
Zaległe opłaty wraz z odsetkami to kilkanaście tysięcy złotych.
Bernard Bogusławski, były właściciel "Tigera", nie był zbyt rozmowny. - Nie będę rozmawiał o pieniądzach. Jest to niepełna prawda. Wszystkie należności, które ciążyły na nas bądź ciążą, są spłacane.
Na umowie z "Tigerem" miasto straciło co najmniej 2 miliony złotych. W ubiegłym roku klub zakończył swoją działalność, a lokal przejęła restauracja. Umowa sprzed 11 lat na "zerowy czynsz" jest ważna do końca 2014 roku.