Konflikt w szczecińskiej Platformie Obywatelskiej. Europoseł i przewodniczący partii w mieście Sławomir Nitras oskarża marszałka województwa o to, że ten za jego plecami tworzy koła PO.
W kuluarach mówi się, że marszałek chciałby zastąpić Nitrasa - albo na stanowisku szefa albo w europarlamencie. Sławomir Nitras nie ma wątpliwości, że Olgierd Geblewicz toczy z nim walkę.
- Koła zostały zarejestrowane wbrew stanowisku szczecińskiej PO. Nie jest tajemnicą, że to pan marszałek stoi za tym. Trudno mi powiedzieć, jakie ma intencje. Staram się korespondować z szefami tych niby powołanych kół, natomiast nie ma żadnych oznak ich życia - powiedział Nitras.
Marszałek zaprzecza, by koła powstały za jego sprawą. Zaprasza jednak Nitrasa na ich posiedzenia. Nie rozumie też, dlaczego europoseł wypowiada się o nich krytycznie. - Przypomnę, że podczas ostatnich wyborów parlamentarnych, to głównie te koła zebrały większość podpisów pod listami, wspierały kandydatów na naszych parlamentarzystów i ich dyskredytowanie jest po prostu nie fair - uważa Geblewicz.
Na nasze pytanie o europarlamentarne aspiracje marszałek odpowiada krótko.
- To są jeszcze dalej idące spekulacje. Byłem już kandydatem na szefa miejskich struktur, do europarlamentu, za chwilę trzeba będzie wyruszyć na konklawe - stwierdził Geblewicz.
Nitras nie wie jeszcze, czy skieruje sprawę do centrali partii. Wcześniej zapowiedział skargę na sekretarza PO w regionie, który stworzył koło złożone z ludzi związanych z rolnictwem, często piastujących publiczne stanowiska.