Gorzka porażka koszykarzy Kinga w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Szczecinianie przegrali u siebie z Polskim Cukrem Start Lublin 81:85 w meczu rozpoczynającym 7 kolejkę Orlen Basket Ligi.
To druga z rzędu domowa porażka mistrzów Polski. Jak podkreśla silny skrzydłowy Michał Nowakowski o końcowym wyniku zadecydowała głównie słaba skuteczność Wilków Morskich pod koszem rywala.
- Nie trafialiśmy spod kosza, nie trafialiśmy otwartych rzutów za trzy. Tak na dobrą sprawę, gdzie mogliśmy odskoczyć, utrzymać tę przewagę, to niemoc w ataku i przy okazji jakieś małe błędy w obronie sprawiły, że Lublin pod koniec "odjechał" i mieliśmy problem, aby ich "odgonić". Naprawdę nie szło nic, nie trafialiśmy nic spod kosza. Ciężko się gra, jeżeli się nie trafia, a drużyna przeciwna zamienia swoje akcje na punkty. Pod koniec był zryw, który prawie nam się udał, ale nie starczyło nam ani czasu, ani sił - powiedział Michał Nowakowski.
W kolejnym meczu Orlen Basket Ligi podopieczni trenera Arkadiusza Miłoszewskiego 11 listopada na wyjeździe zmierzą się ze Stelmetem Zastalem Zielona Góra. Wcześniej, bo 8 listopada, w hali Netto Arena w Szczecinie, Wilki Morskie zagrają z AEK Ateny w Lidze Mistrzów FIBA.
King Szczecin - Start Lublin 81:85 (23:25, 17:15, 22:27, 19:18)
- Nie trafialiśmy spod kosza, nie trafialiśmy otwartych rzutów za trzy. Tak na dobrą sprawę, gdzie mogliśmy odskoczyć, utrzymać tę przewagę, to niemoc w ataku i przy okazji jakieś małe błędy w obronie sprawiły, że Lublin pod koniec "odjechał" i mieliśmy problem, aby ich "odgonić". Naprawdę nie szło nic, nie trafialiśmy nic spod kosza. Ciężko się gra, jeżeli się nie trafia, a drużyna przeciwna zamienia swoje akcje na punkty. Pod koniec był zryw, który prawie nam się udał, ale nie starczyło nam ani czasu, ani sił - powiedział Michał Nowakowski.
W kolejnym meczu Orlen Basket Ligi podopieczni trenera Arkadiusza Miłoszewskiego 11 listopada na wyjeździe zmierzą się ze Stelmetem Zastalem Zielona Góra. Wcześniej, bo 8 listopada, w hali Netto Arena w Szczecinie, Wilki Morskie zagrają z AEK Ateny w Lidze Mistrzów FIBA.
King Szczecin - Start Lublin 81:85 (23:25, 17:15, 22:27, 19:18)