W piątek w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza odbył się koncert promujący najnowszą płytę szczecińskich filharmoników pod dyrekcją Rune Bergmanna.
"Pieśni Karłowicza" patrona placówki wykonała światowej sławy mezzosopranistka Małgorzata Walewska.
- Te pieśni, bałam się, że one stracą swoją intymność przez to, że skład orkiestrowy jest rozbudowany, ale jestem pełna podziwu dla orkiestry i dla Rune Bergmanna, jak plastycznie tą masą dźwięku i masą ludzi operowali - przyznała Małgorzata Walewska.
Orkiestracji utworów podjął się wybitny kompozytor, Piotr Moss.
- Karłowicz, gdy pisał te pieśni był młodym kompozytorem i popełnił, nazwijmy to, parę drobnych błędzików, które łatwo można skorygować. Ale jeśli je się koryguje, to się z kolei odchodzi od karłowiczowskiej idei. To było trudne, żeby sprawy wyważyć. No, ale to już jest tajemnica orkiestratora - podkreślił Piotr Moss.
Szczeciński koncert powtórzony zostanie 15 kwietnia 2019 roku w Filharmonii Narodowej w ramach Festiwalu im. Ludwiga van Beethovena w Warszawie.
- Te pieśni, bałam się, że one stracą swoją intymność przez to, że skład orkiestrowy jest rozbudowany, ale jestem pełna podziwu dla orkiestry i dla Rune Bergmanna, jak plastycznie tą masą dźwięku i masą ludzi operowali - przyznała Małgorzata Walewska.
Orkiestracji utworów podjął się wybitny kompozytor, Piotr Moss.
- Karłowicz, gdy pisał te pieśni był młodym kompozytorem i popełnił, nazwijmy to, parę drobnych błędzików, które łatwo można skorygować. Ale jeśli je się koryguje, to się z kolei odchodzi od karłowiczowskiej idei. To było trudne, żeby sprawy wyważyć. No, ale to już jest tajemnica orkiestratora - podkreślił Piotr Moss.
Szczeciński koncert powtórzony zostanie 15 kwietnia 2019 roku w Filharmonii Narodowej w ramach Festiwalu im. Ludwiga van Beethovena w Warszawie.