Prezydent Ukrainy wzywa prezydenta Rosji do rozmów. Petro Poroszenko wysłał list w tej sprawie do Władimira Putina.
Poroszenko liczy na odpowiedź Putina i na to, że uda się podjąć dialog, jest gotowy usiąść do rozmów z prezydentem Rosji.
- Powinniśmy stworzyć warunki, które zmotywują Rosję, żeby usiadła do stołu i wypełniła podjęte zobowiązania. Sytuacja jest jasna. Mamy linię demarkacyjną, wokół której wszyscy powinni wycofać swoje wojska i sprzęt, dzięki czemu zapobiegniemy łamaniu zawieszenia ognia - powiedział Poroszenko.
W takie rozwiązanie konfliktu nie wierzy politolog Kazimierz Wóycicki. Jak mówił w programie "Radio Szczecin na wieczór", z Putinem nie da się negocjować.
- W takiej sytuacji negocjacje nie są możliwe. Musi dojść do gospodarczego załamania Rosji lub w jakimś etapie do usunięcia Putina w Moskwie, ponieważ z nim nie można się w żaden sposób dogadać. Ten wyścig jest bardzo skomplikowany w tym sensie, że również Ukraina nie może załamać się gospodarczo - tłumaczy Wóycicki.
Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła we wtorek uchwałę, w której uznała Rosję za agresora, a separatystyczne republiki, Doniecką i Ługańską, za organizacje terrorystyczne. Parlament wyraził nadzieję, że podobne decyzje podejmą też inne kraje i światowe organizacje.
W ostatnich dniach konflikt na Ukrainie się zaostrzył, separatyści atakują cywilów. Od początku konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło ponad pięć tysięcy osób.
TVN24 Biznes i Świat/x-news
- Powinniśmy stworzyć warunki, które zmotywują Rosję, żeby usiadła do stołu i wypełniła podjęte zobowiązania. Sytuacja jest jasna. Mamy linię demarkacyjną, wokół której wszyscy powinni wycofać swoje wojska i sprzęt, dzięki czemu zapobiegniemy łamaniu zawieszenia ognia - powiedział Poroszenko.
W takie rozwiązanie konfliktu nie wierzy politolog Kazimierz Wóycicki. Jak mówił w programie "Radio Szczecin na wieczór", z Putinem nie da się negocjować.
- W takiej sytuacji negocjacje nie są możliwe. Musi dojść do gospodarczego załamania Rosji lub w jakimś etapie do usunięcia Putina w Moskwie, ponieważ z nim nie można się w żaden sposób dogadać. Ten wyścig jest bardzo skomplikowany w tym sensie, że również Ukraina nie może załamać się gospodarczo - tłumaczy Wóycicki.
Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła we wtorek uchwałę, w której uznała Rosję za agresora, a separatystyczne republiki, Doniecką i Ługańską, za organizacje terrorystyczne. Parlament wyraził nadzieję, że podobne decyzje podejmą też inne kraje i światowe organizacje.
W ostatnich dniach konflikt na Ukrainie się zaostrzył, separatyści atakują cywilów. Od początku konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło ponad pięć tysięcy osób.
TVN24 Biznes i Świat/x-news