Według organizatorów w manifestacji przed Kancelarią Premiera weźmie łącznie udział dziesięć tysięcy osób.
Protestujący domagają się między innymi pomocy dla rolników, którzy stracili na rosyjskim embargu oraz wypłaty odszkodowań za straty wyrządzone przez dziki w gospodarstwach.
Chcą także zmian w zasadach sprzedaży państwowej ziemi i wprowadzenia zakazu sprzedaży żywności modyfikowanej genetycznie.
W proteście wezmą udział również zachodniopomorscy związkowcy, mówi szef OPZZ rolników, Sławomir Izdebski.
- Od dwóch tygodni protestujemy, Solidarność dzisiaj się przyłącza, szkoda, ze tak późno, ale i tak chwała im za to - mówi Izdebski.
Izdebski dodaje, że jeżeli nie dojdzie do rozmów z premier Ewą Kopacz to manifestanci rozbiją w stolicy miasteczko namiotowe. Nie mają na nie zgody od warszawskich urzędników. TVN24/x-news
Chcą także zmian w zasadach sprzedaży państwowej ziemi i wprowadzenia zakazu sprzedaży żywności modyfikowanej genetycznie.
W proteście wezmą udział również zachodniopomorscy związkowcy, mówi szef OPZZ rolników, Sławomir Izdebski.
- Od dwóch tygodni protestujemy, Solidarność dzisiaj się przyłącza, szkoda, ze tak późno, ale i tak chwała im za to - mówi Izdebski.
Izdebski dodaje, że jeżeli nie dojdzie do rozmów z premier Ewą Kopacz to manifestanci rozbiją w stolicy miasteczko namiotowe. Nie mają na nie zgody od warszawskich urzędników. TVN24/x-news