Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Odchodzący ministrowie rządu Ewy Kopacz podsumowują swoją pracę i tłumaczą decyzje o swoich dymisjach. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Odchodzący ministrowie rządu Ewy Kopacz podsumowują swoją pracę i tłumaczą decyzje o swoich dymisjach. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Odchodzący ministrowie rządu Ewy Kopacz podsumowują swoją pracę i tłumaczą decyzje o swoich dymisjach.
Minister zdrowia żegna się z resortem i podsumowuje swoją pracę. Bartosz Arłukowicz wygłosił krótkie oświadczenie, w którym przedstawił bilans przygotowanych uchwał i przepisów. Jak zapewniał, wszystkie działania, które podejmował były podyktowane dobrem pacjenta.

Bartosz Arłukowicz w ogóle nie skomentował swojej dymisji. Podczas kilkuminutowego przemówienia skupił się jedynie na swoich osiągnięciach. - W sumie wprowadziliśmy 17 ustaw, 293 rozporządzenia. Podjąłem ostatnią decyzję i obietnicę, którą składałem. To wprowadzenie przepisów, które gwarantują pacjentkom poród bez bólu - podkreślił Arłukowicz.

Dziennikarze nie mieli możliwości zadawania pytań. Według nieoficjalnych informacji, Arłukowicz podał się do dymisji, ponieważ także znalazł się na nagraniach z podsłuchów w jednej z warszawskich restauracji. Nie wiadomo jednak, co zawierają taśmy.

Inni ministrowie, którzy także złożyli teki zapewniali, ze robią to dla dobra państwa - tak swoją dymisję uzasadnił szef resortu skarbu - Włodzimierz Karpiński.

- Czuję się, że moja prywatność została zgwałcona, ale biorąc pod uwagę okoliczności, istotne kwestie, które proceduje się w Ministerstwie Skarbu, stwierdziłem, że dla dobra polskiej gospodarki, oddaję się do dyspozycji pani premier - powiedział Karpiński.

Bardziej enigmatyczny był szef zespołu doradców Prezesa Rady Ministrów - Jacek Rostowski, który uciekł się do kulinarnej metafory. - Pewien wegetarianin, którego znam powiedział mi, że to jest zemsta ośmiorniczek - podsumował Rostowski.

Wszyscy ministrowie złożyli dymisje z powodu kolejnej odsłony "afery taśmowej", kiedy okazało się, że akta prokuratury w tej sprawie wyciekły do internetu. Następców poznamy w przyszłym tygodniu.

"Afera podsłuchowa" dotyczy doniesień "Wprost" sprzed roku. Tygodnik opublikował nagrania i stenogramy rozmów prominentnych polityków m.in. prezesa NBP - Marka Belki z szefem MSW - Bartłomiejem Sienkiewiczem. Wynikało z niej, że politycy omawiali scenariusz, w którym bank - w zamian za odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiego - "łata" dziurę budżetową.
Bartosz Arłukowicz w ogóle nie skomentował swojej dymisji. Podczas kilkuminutowego przemówienia skupił się jedynie na swoich osiągnięciach.
Inni ministrowie, którzy także złożyli teki zapewniali, ze robią to dla dobra państwa - tak swoją dymisję uzasadnił szef resortu skarbu - Włodzimierz Karpiński.
Bardziej enigmatyczny był szef zespołu doradców Prezesa Rady Ministrów - Jacek Rostowski, który uciekł się do kulinarnej metafory.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty