Dwa dni po otwarciu hali odlotów na brukselskim lotnisku Zaventem, gdzie 22 marca doszło do zamachu, nadal panuje tam chaos. Z powodu zaostrzonych kontroli pasażerowie muszą czekać w kolejkach nawet cztery godziny - podają lokalne media.
22 marca w hali odlotów dwóch zamachowców samobójców zdetonowało ładunki wybuchowe, zabijając 16 osób. Kolejny terrorysta zdetonował bombę w metrze, gdzie zginęło również 16 osób.
Po zamachu lotnisko było nieczynne przez 12 dni, a następnie stopniowo przywracano obsługę lotów.