Przelewy z Polski dostał terrorysta, który zaatakował żołnierza w Paryżu w ubiegłym tygodniu - tak twierdzi dziennik Le Figaro.
Abdallah el-Hamahmi przyjechał do Paryża z Dubaju 26 stycznia. Wiadomo, że wypożyczył auto, wynajął mieszkanie i kupił maczety. W ubiegły piątek w terrorysta, krzycząc Allah Akbar, napadł grupę żołnierzy pod Luwrem, jednego z wojskowych ranił, ale inny postrzelił zamachowca. Ten jest ranny.