Wielka Brytania domaga się twardych sankcji wobec Rosji, ale Włochy i Niemcy są sceptyczne - donoszą brytyjskie media. Trwa spotkanie liderów krajów grupy G7 we Włoszech, podczas którego ich szefowie dyplomacji starają się wypracować wspólne stanowisko wobec Moskwy i jej poparcia dla reżimu Asada.
Tymczasem analitycy zwracają uwagę na zbliżenie między Londynem, a Waszyngtonem. "Ta współpraca niepokoi jednak państwa europejskie, które są sceptyczne co do skuteczności nowych sankcji" - podkreśla wtorkowy Times.
- Jeśli Asad odejdzie, kraj imploduje, to będzie krwawa łaźnia, nie ma tam teraz umiarkowanej opozycji - zauważył Peter Ford, były brytyjski ambasador w Syrii.