Stany Zjednoczone demonstrują siłę w okresie kryzysu na linii Waszyngton-Pjongjang. W środę dwa amerykańskie bombowce strategiczne przeleciały w rejonie Korei Północnej. Prezydent USA Donald Trump rozmawiał z doradcami do spraw bezpieczeństwa na temat sytuacji na półwyspie koreańskim.
Tymczasem w Waszyngtonie prezydent Donald Trump spotkał się w Białym Domu z szefem Pentagonu Jamesem Mattisem oraz szefem połączonych sztabów generałem Josephem Dunfordem. Biały Dom poinformował, że rozmawiano o opcjach militarnych na wypadek agresji ze strony Korei Północnej. Sam prezydent Trump dał do zrozumienia, że skłania się do bardziej zdecydowanych kroków wobec Pjongjangu niż niektórzy jego współpracownicy.
- Myślę, że mam trochę inne podejście do Korei Północnej niż niektóre osoby z mojego otoczenia. Wszystkich słucham, ale to moje podejście jest najważniejsze. Tak to działa - oświadczył amerykański prezydent.
Niedawno Donald Trump publicznie wyraził sceptycyzm co do opcji dyplomatycznej w sprawie Korei Północnej.