Rosjanie poznają nazwiska osób dopuszczonych do udziału w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W środę Centralna Komisja Wyborcza kończy przyjmowanie zgłoszeń od potencjalnych kandydatów.
Zgodnie z ordynacją wyborczą, kandydaci zgłoszeni przez partie zasiadające w parlamencie nie będą musieli zbierać podpisów. Z tego prawa skorzystali komuniści zgłaszając dyrektora sowchozu imienia Lenina - Pawła Grudinina. Podobną decyzję podjęła Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji, która zgłosiła swojego lidera Władimira Żyrinowskiego. Partia rządząca Jedna Rosja i "Sprawiedliwa Rosja" poparły kandydaturę Władimira Putina. Urzędujący prezydent jako kandydat niezależny będzie musiał zebrać 300 tysięcy podpisów.
Z kolei po 100 tysięcy podpisów muszą przedstawić Centralnej Komisji Wyborczej kandydaci zgłoszeni przez partie nieparlamentarne. Do tej kategorii zalicza się między innymi związana z opozycją Ksenia Sobczak. Zgody na kandydowanie nie uzyskał lider opozycji Aleksiej Nawalny. Polityk zapowiedział ogólnorosyjską akcję na rzecz bojkotu wyborów.