Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy, przyjęta w piątek nowelizacja ustawy o IPN jest uzasadniona i nie łamie zasady wolności prowadzenia badań historycznych. W rozmowie z TVP Info prezydent odniósł sie do kontrowersji, które wzbudziła nowelizacja, w tym do stanowczej reakcji premiera Izraela.
Prezydent Andrzej Duda mówił w TVP Info, że mamy prawo, jako naród bronić się przed pomówieniem i zakłamaniem prawdy historycznej. Prezydent przyznał, że nie bardzo rozumie, dlaczego reakcja strony izraelskiej na nowelizację w Polsce ustawy o IPN jest bardzo - jak mówił - "gwałtowna i i tak bardzo nieprzychylna".
- Byłem zbulwersowany tym, że pani ambasador podniosła tę kwestię w czasie obchodów Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu - przyznał Andrzej Duda.
Jak wyjaśniał, w nowelizacji jest bardzo wyraźny przepis, który mówi, że odpowiedzialności nie stosuje się w stosunku do osób prowadzących badania naukowe czy też prowadzących działalność artystyczną. - Przepis już na wstępie bardzo wyraźnie określa - kto publicznie i wbrew faktom, czyli musi być warunek publiczności takiej wypowiedzi i musi być wbrew faktom - podkreślił prezydent.
Andrzej Duda przyznał, że nie wie, czy doszło do przekłamania, czy była jakaś dezinformacja, która spowodowała, że strona izraelska inaczej rozumie treść tych przepisów. - Dla nas są one jednoznaczne i nie nasuwają specjalnych wątpliwości - dodał.
Zdaniem prezydenta, "teraz przede wszystkim należy spokojnie wyjaśniać sprawę. - Natomiast nam absolutnie nie wolno się wycofać. Mamy prawo bronić prawdy historycznej - mówił Andrzej Duda.
- Byłem zbulwersowany tym, że pani ambasador podniosła tę kwestię w czasie obchodów Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu - przyznał Andrzej Duda.
Jak wyjaśniał, w nowelizacji jest bardzo wyraźny przepis, który mówi, że odpowiedzialności nie stosuje się w stosunku do osób prowadzących badania naukowe czy też prowadzących działalność artystyczną. - Przepis już na wstępie bardzo wyraźnie określa - kto publicznie i wbrew faktom, czyli musi być warunek publiczności takiej wypowiedzi i musi być wbrew faktom - podkreślił prezydent.
Andrzej Duda przyznał, że nie wie, czy doszło do przekłamania, czy była jakaś dezinformacja, która spowodowała, że strona izraelska inaczej rozumie treść tych przepisów. - Dla nas są one jednoznaczne i nie nasuwają specjalnych wątpliwości - dodał.
Zdaniem prezydenta, "teraz przede wszystkim należy spokojnie wyjaśniać sprawę. - Natomiast nam absolutnie nie wolno się wycofać. Mamy prawo bronić prawdy historycznej - mówił Andrzej Duda.