Są pierwsze reakcje amerykańskich mediów na zerwanie przez Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z Iranem. Według prezydenta USA, dotychczasowe porozumienie nie przyniosło zamierzonych efektów, bo Iran nadal ma możliwość prac nad bronią nuklearną.
Lewicowe media nazwały wystąpienie Trumpa pasmem oskarżeń i zarzutów wobec Iranu. Nie było tam - ich zdaniem - propozycji konstruktywnych rozwiązań, a poważne zaniepokojenie budzi fakt, że ponownie zostaną nałożone na Iran sankcje i restrykcje gospodarcze, które mogą objąć również inne kraje.
Komentatorzy telewizji CNN obawiają się, że ta sytuacja może doprowadzić do wzrostu cen ropy i światowego kryzysu gospodarczego oraz przyczynić się do ochłodzenia relacji Waszyngtonu z Unią Europejską.
Zarówno wśród amerykańskiej lewicy, jak i prawicy pojawiły się obawy, że zerwanie porozumienia może stać się nie tylko początkiem poważnego kryzysu ekonomicznego, ale też zagrożeniem dla światowego pokoju.
Porozumienie nuklearne obowiązywało od lipca 2015 roku. Oprócz Stanów Zjednoczonych, zostało zawarte przez pięć innych mocarstw: Francję, Wielką Brytanię, Chiny, Rosję i Niemcy. Zakłada ograniczenie programu nuklearnego Iranu w zamian za stopniowe znoszenie sankcji.