W poniedziałek o godz. 15.00 ukraińska Rada Najwyższa ma zdecydować o wprowadzeniu stanu wojennego. Odpowiedni wniosek do ukraińskiego parlamentu złożył prezydent i Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Ma to związek z niedzielnym ostrzelaniem i przejęciem przez Rosjan ukraińskich okrętów wojennych w basenie Morza Azowskiego. Ukraiński parlament ma się zebrać w trybie pilnym. O skierowaniu wniosku o wprowadzenie stanu wojennego zdecydowano w niedzielę na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa z udziałem ukraińskiego prezydenta.
Petro Poroszenko podkreślał, że nie ma żadnych wątpliwości, iż rosyjski atak na ukraińskie okręty był celowy i nieprzypadkowy. Ukraiński prezydent zapewnił też, że wprowadzenie stanu wojennego nie będzie się automatycznie wiązało z prowadzeniem ofensywnych działań wojennych, ani też z natychmiastową mobilizacją. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wnioskuje o wprowadzenie stanu wojennego na dwa miesiące.
W niedzielę w okolicach kontrolowanej przez siebie Cieśniny Kerczeńskiej Rosjanie ostrzelali i zatrzymali trzy okręty ukraińskiej marynarki wojennej z 23 marynarzami na pokładach. W wyniku ostrzału rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy.
Petro Poroszenko podkreślał, że nie ma żadnych wątpliwości, iż rosyjski atak na ukraińskie okręty był celowy i nieprzypadkowy. Ukraiński prezydent zapewnił też, że wprowadzenie stanu wojennego nie będzie się automatycznie wiązało z prowadzeniem ofensywnych działań wojennych, ani też z natychmiastową mobilizacją. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wnioskuje o wprowadzenie stanu wojennego na dwa miesiące.
W niedzielę w okolicach kontrolowanej przez siebie Cieśniny Kerczeńskiej Rosjanie ostrzelali i zatrzymali trzy okręty ukraińskiej marynarki wojennej z 23 marynarzami na pokładach. W wyniku ostrzału rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy.