Premier Mateusz Morawiecki udaje się do Brukseli, gdzie po południu rozpocznie się dwudniowy szczyt unijnych przywódców.
Pierwszy dzień zostanie zdominowany przez brexit i kwestię przesunięcia daty wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Brytyjska premier Theresa May zaproponowała, by termin ten przełożyć z 29 marca na 30 czerwca.
Mateusz Morawiecki przedstawi stanowisko polskiego rządu podczas spotkania z przywódcami 27 państw Unii Europejskiej. Dwa dni temu, po spotkaniu z szefem hiszpańskiej dyplomacji, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz tłumaczył, że to co charakteryzuje podejście polskie, to wyjście naprzeciw oczekiwaniom Zjednoczonego Królestwa, zrozumienie tej sytuacji. Podkreślał, że będziemy starać się znaleźć takie rozwiązanie, które w największym stopniu odpowiada propozycji Brytyjczyków.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk mówił w środę, że krótkie opóźnienie brexitu jest możliwe, ale pod warunkiem, że umowa w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii zostanie przyjęta w przyszłym tygodniu w brytyjskim parlamencie. Wątpliwości budzi fakt, że przesunięcie brexitu będzie kolidować z wyborami do Parlamentu Europejskiego i że w takiej sytuacji Brytyjczycy będą musieli u siebie zorganizować głosowanie.
W pierwszym dniu szczytu europejscy przywódcy zajmą się także przygotowaniami do szczytu Unia Europejska-Chiny, który odbędzie się 9 kwietnia w Brukseli. W piątek szefowie państw i rządów będą rozmawiać między innymi o gospodarce i jednolitym rynku.
Mateusz Morawiecki przedstawi stanowisko polskiego rządu podczas spotkania z przywódcami 27 państw Unii Europejskiej. Dwa dni temu, po spotkaniu z szefem hiszpańskiej dyplomacji, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz tłumaczył, że to co charakteryzuje podejście polskie, to wyjście naprzeciw oczekiwaniom Zjednoczonego Królestwa, zrozumienie tej sytuacji. Podkreślał, że będziemy starać się znaleźć takie rozwiązanie, które w największym stopniu odpowiada propozycji Brytyjczyków.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk mówił w środę, że krótkie opóźnienie brexitu jest możliwe, ale pod warunkiem, że umowa w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii zostanie przyjęta w przyszłym tygodniu w brytyjskim parlamencie. Wątpliwości budzi fakt, że przesunięcie brexitu będzie kolidować z wyborami do Parlamentu Europejskiego i że w takiej sytuacji Brytyjczycy będą musieli u siebie zorganizować głosowanie.
W pierwszym dniu szczytu europejscy przywódcy zajmą się także przygotowaniami do szczytu Unia Europejska-Chiny, który odbędzie się 9 kwietnia w Brukseli. W piątek szefowie państw i rządów będą rozmawiać między innymi o gospodarce i jednolitym rynku.