Część tamtejszych eksportów twierdzi, że obowiązujące w 10 z 11 regionów kraju obostrzenia, nie dają spodziewanych efektów i domagają się od władz wprowadzenia lockdownu.
Urząd Zdrowia Publicznego poinformował dzisiaj, że w ciągu ostatniej doby odnotowano 4 697 nowych przypadków infekcji patogenem. To o prawie 700 więcej niż wczoraj. Powoli rośnie również liczba zgonów oraz chorych na COVID-19 wymagających hospitalizacji. Lokalne obostrzenia, które w większości są jedynie zaleceniami, dotyczą już 70 procent populacji. Wielu Szwedów jednak ich nie przestrzega.
- W ciągu ostatnich tygodni widzieliśmy, że są one przez społeczeństwo ignorowane. Uważam, że to już najwyższy czas na to, aby rząd wprowadził odpowiednie przepisy prawa i zastanowił się nad całkowitym zamknięciem kraju - mówił w szwedzkiej telewizji Fredrik Sund, ordynator kliniki zakaźnej w Uppsali.
Władze są jednak innego zdania. Minister Spraw Społecznych Lena Hallngren, odnosząc się do tych słów powiedziała, że połowa kraju jest już objęta dobrowolnym lockdownem. Dodała, że nie widzi potrzeby uchwalania nowego prawa po to, aby móc egzekwować od obywateli przestrzeganie zaleceń władz.
- W ciągu ostatnich tygodni widzieliśmy, że są one przez społeczeństwo ignorowane. Uważam, że to już najwyższy czas na to, aby rząd wprowadził odpowiednie przepisy prawa i zastanowił się nad całkowitym zamknięciem kraju - mówił w szwedzkiej telewizji Fredrik Sund, ordynator kliniki zakaźnej w Uppsali.
Władze są jednak innego zdania. Minister Spraw Społecznych Lena Hallngren, odnosząc się do tych słów powiedziała, że połowa kraju jest już objęta dobrowolnym lockdownem. Dodała, że nie widzi potrzeby uchwalania nowego prawa po to, aby móc egzekwować od obywateli przestrzeganie zaleceń władz.