Rząd przygotowuje program wsparcia afgańskich uchodźców - powiedział Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michał Dworczyk.
Chodzi o osoby, które zdecydowały się opuścić Afganistan po przejęciu w nim władzy przez talibów - najczęściej w poczuciu zagrożenia w związku ze wcześniejszą współpracą z siłami międzynarodowymi.
Michał Dworczyk zaznaczył, ze nie wiadomo ile z tych osób zdecyduje się na pozostanie w Polsce.
- W tej chwili opracowywany jest rządowy program wsparcia dla osób, które zostały ewakuowane. Nie możemy precyzyjnie podać ilu z nich wystąpi o status uchodźcy, zapewne absolutna większość, ale być może znajdą się osoby, które będą chciały wyjechać gdzieś dalej. Na precyzyjne informacje musimy zaczekać, bo ta akcja będzie na pewno jeszcze kilka dni trwała - zaznaczył.
W sobotę wieczorem z Polski wystartuje kolejny samolot, który poleci po osoby, chcące ewakuować się z Afganistanu.
Do tej pory do Polski z Takszkentu przyleciało pięć maszyn, które przywiozły około 260 uchodźców, w tym kilku Polaków.
Michał Dworczyk zaznaczył, ze nie wiadomo ile z tych osób zdecyduje się na pozostanie w Polsce.
- W tej chwili opracowywany jest rządowy program wsparcia dla osób, które zostały ewakuowane. Nie możemy precyzyjnie podać ilu z nich wystąpi o status uchodźcy, zapewne absolutna większość, ale być może znajdą się osoby, które będą chciały wyjechać gdzieś dalej. Na precyzyjne informacje musimy zaczekać, bo ta akcja będzie na pewno jeszcze kilka dni trwała - zaznaczył.
W sobotę wieczorem z Polski wystartuje kolejny samolot, który poleci po osoby, chcące ewakuować się z Afganistanu.
Do tej pory do Polski z Takszkentu przyleciało pięć maszyn, które przywiozły około 260 uchodźców, w tym kilku Polaków.
- W tej chwili opracowywany jest rządowy program wsparcia dla osób, które zostały ewakuowane. Nie możemy precyzyjnie podać ilu z nich wystąpi o status uchodźcy, zapewne absolutna większość, ale być może znajdą się osoby, które będą chciały wyjechać gdzieś dalej. Na precyzyjne informacje musimy zaczekać, bo ta akcja będzie na pewno jeszcze kilka dni trwała - zaznaczył.