Chodzi o wytworzenie negatywnego obrazu rządu, a imigranci są tylko i wyłącznie instrumentem - tak ocenił ostatnie wydarzenia przy polsko-białoruskiej granicy politolog z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
- Łukaszenka po to prowadzi całą tę akcję, żeby doprowadzić do chaosu i incydentów na granicy, a później rozegrać je stosownie do swoich potrzeb politycznych. Im bardziej drastyczne będą to incydenty, tym bardziej - z jego punktu widzenia - lepiej - przekonywał prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Od kilkunastu dni na Białorusi przy granicy z Polską w okolicy miejscowości Usnarz Górny koczuje grupa cudzoziemców, którzy chcą się dostać do Polski i deklarują chęć ubiegania się o udzielenie im ochrony międzynarodowej.
Według informacji Straży Granicznej, grupa liczy obecnie 24 osoby. We wtorek wieczorem poseł KO Franciszek Sterczewski chciał wbiec na teren Białorusi i przekazać migrantom jedzenie. Służby jednak nie dopuściły do tego.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Szacunek za profesjonany spokój funkcjonariuszy wobec zachowania tych PO***ów. Ja bym tak nie dał rady.
jak widzę - sięgacie po starych sprawdzonych towarzyszy. Równie "obiektywna" byłaby opinia SUskiego.
Wikipedia: W 2014 został członkiem rady programowej PiS, a w 2015 członkiem Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zasiadł również w gabinecie politycznym ministra spraw zagranicznych Waszczykowskiego.