Izrael przyznał się do zbombardowania konwoju karetek przy największym szpitalu w Gazie.
Liczba ofiar ataku nie jest dokładnie znana. Wczoraj wieczorem pociski uderzyły w rejon szpitala Szifa. To największa taka placówka w Gazie w której teraz chronią się tysiące cywilów. Hamas twierdzi, że w ataku zginęły dziesiątki osób, ale precyzyjna liczba ofiar nie jest znana.
Izraelska armia twierdzi, że pojazdy były używane przez fanatyków z Hamasu. Strona palestyńska z kolei twierdzi, że w karetkach znajdowali się ranni cywile, którzy mieli być przewiezieni do granicy z Egiptem na dalsze leczenie.
W ostatnich kilku dniach izraelskie pociski spadały także na gęsto zaludniony obóz dla uchodźców w Dżabaliji oraz na prowadzone przez ONZ szkoły w których także chronią się cywile. Na Izraela spada fala krytyki za zabijanie cywilów, ale izraelskie władze twierdzą, że celami ataków są wyłącznie bojownicy i infrastruktura Hamasu.
Od początku prowadzonych przez Izrael nalotów na Gazę zginęło ponad 9 tysięcy osób, głównie cywilów. Wśród zabitych jest 3,5 tysiąca dzieci. Ataki są odpowiedzią na szturm Hamasu na izraelskie miasta z 7 października. Radykałowie zabili wtedy 1400 osób.
Izraelska armia twierdzi, że pojazdy były używane przez fanatyków z Hamasu. Strona palestyńska z kolei twierdzi, że w karetkach znajdowali się ranni cywile, którzy mieli być przewiezieni do granicy z Egiptem na dalsze leczenie.
W ostatnich kilku dniach izraelskie pociski spadały także na gęsto zaludniony obóz dla uchodźców w Dżabaliji oraz na prowadzone przez ONZ szkoły w których także chronią się cywile. Na Izraela spada fala krytyki za zabijanie cywilów, ale izraelskie władze twierdzą, że celami ataków są wyłącznie bojownicy i infrastruktura Hamasu.
Od początku prowadzonych przez Izrael nalotów na Gazę zginęło ponad 9 tysięcy osób, głównie cywilów. Wśród zabitych jest 3,5 tysiąca dzieci. Ataki są odpowiedzią na szturm Hamasu na izraelskie miasta z 7 października. Radykałowie zabili wtedy 1400 osób.