W rosyjskich wyborach prezydenckich sfałszowano około 22 milionów głosów. Do takich wniosków doszły niezależnie od siebie trzy ośrodki analityczne.
Analityk Iwan Szukszyn porównał - używając matematycznych metod - frekwencję w poszczególnych lokalach wyborczych z rezultatami głosowania i doszedł do wniosku, że sfałszowano 22 miliony głosów, które zaliczono na konto Władimira Putina. Podobną analizę przeprowadzili dziennikarze portalu "Ważne Historie". Wynik końcowy był taki sam.
Na sfałszowanie od 20 do 22 milionów głosów wskazał także niezależny ekspert Roman Udot.
Natomiast z wyliczeń portalu "Nowaja Gazieta. Europa" wynika, że Putin dostał ponad 31 milionów głosów, dzięki fałszerstwom wyborczym.