Władimir Putin według danych Centralnej Komisji Wyborczej wygrał wybory prezydenckie z poparciem 87,28 procent.
Pozostali kandydacie uzyskali od trzech do czterech procent głosów. Frekwencja wyborcza przekroczyła 77 procent. Wyników wyborów nie uznaje demokratyczny świat i rosyjska opozycja.
Rosyjscy opozycjoniści uznali, że wybory zostały sfałszowane już na etapie kampanii wyborczej. Do udział w nich Kreml nie dopuścił żadnego z niezależnych i potępiających inwazję na Ukrainę kandydatów. Moskwa otworzyła lokale wyborcze w okupowanych regionach Ukrainy, na kontrolowanych przez rosyjskie wojska terenach Gruzji, to jest w Osetii Południowej i Abchazji, a także w separatystycznym Naddniestrzu.
Rosyjska opozycja zwraca uwagę na nasilające się od lat represje, które po napaści Rosji na Ukrainę zdławiły wszelkie antykremlowskie ruchy i inicjatywy obywatelskie. W takich warunkach wybory nie były ani demokratyczne, ani wolne, ani uczciwe - stwierdzili działacze rosyjskiej opozycji oraz przedstawiciele państw Unii Europejskiej, w tym Polski.
Rosyjscy opozycjoniści uznali, że wybory zostały sfałszowane już na etapie kampanii wyborczej. Do udział w nich Kreml nie dopuścił żadnego z niezależnych i potępiających inwazję na Ukrainę kandydatów. Moskwa otworzyła lokale wyborcze w okupowanych regionach Ukrainy, na kontrolowanych przez rosyjskie wojska terenach Gruzji, to jest w Osetii Południowej i Abchazji, a także w separatystycznym Naddniestrzu.
Rosyjska opozycja zwraca uwagę na nasilające się od lat represje, które po napaści Rosji na Ukrainę zdławiły wszelkie antykremlowskie ruchy i inicjatywy obywatelskie. W takich warunkach wybory nie były ani demokratyczne, ani wolne, ani uczciwe - stwierdzili działacze rosyjskiej opozycji oraz przedstawiciele państw Unii Europejskiej, w tym Polski.