Sebastian M. - podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 - usłyszał w prokuraturze w Katowicach zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Nie przyznał się do winy, złożył zdawkowe wyjaśnienia.
Prokuratura skierowała wniosek do sądu w Piotrkowie o utrzymanie aresztu tymczasowego - poinformowała prokurator Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Wniosek trafi do sądu niezwłocznie i niezwłocznie zostanie rozpatrzony.
Sebastiana M. przetransportowano w poniedziałek do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w których go zatrzymano. Prawie dwa lata temu na autostradzie w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego kierował samochodem jadącym z prędkością ponad 250 kilometrów na godzinę. Pojazd uderzył w auto, którym podróżowała dwójka rodziców z pięcioletnim synkiem - cała trójka zginęła na miejscu. Po wypadku Sebastian M. uciekł najpierw do Niemiec, a następnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Sebastiana M. przetransportowano w poniedziałek do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w których go zatrzymano. Prawie dwa lata temu na autostradzie w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego kierował samochodem jadącym z prędkością ponad 250 kilometrów na godzinę. Pojazd uderzył w auto, którym podróżowała dwójka rodziców z pięcioletnim synkiem - cała trójka zginęła na miejscu. Po wypadku Sebastian M. uciekł najpierw do Niemiec, a następnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin