Postępy w śledztwie dotyczącym spektakularnego włamania do Luwru. W miniony weekend poinformowano o kolejnej fali zatrzymań w tej sprawie i postawieniu zarzutów czterem podejrzanym. Wciąż nie odnaleziono jednak klejnotów, które zostały skradzione z paryskiego muzeum.
W ciągu dwóch tygodni, które upłynęły od włamania do Luwru zatrzymano siedem osób pochodzących z imigranckich przedmieść Paryża, w departamencie Seine-Saint-Denis.
Zarzuty usłyszał też obywatel Algierii, który został zatrzymany na lotnisku w Paryżu podczas próby ucieczki.
Wbrew początkowym przypuszczeniom francuskich służb, profile zatrzymanych wskazują, że nie była to kradzież zorganizowana przez wyspecjalizowany gang. Jeden z uczestników włamania jest nadal poszukiwany.
Los ośmiu skradzionych klejnotów należących do rodziny cesarskiej pozostaje nieznany. Nad sprawą pracuje około stu śledczych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Jak przekazała paryska prokuratura, trzy osoby zostały zwolnione z aresztu po przesłuchaniach, a pozostałe usłyszały zarzuty. Trzech mężczyzn jest oskarżonych o udział we włamaniu.
Wśród podejrzanych jest wielokrotny recydywista znany między innymi z poważnych kradzieży, jego wieloletni wspólnik, z którym odbywał wcześniej karę więzienia i jego partnerka, która miała pomagać w przygotowaniu włamania.
Zarzuty usłyszał też obywatel Algierii, który został zatrzymany na lotnisku w Paryżu podczas próby ucieczki.
Wbrew początkowym przypuszczeniom francuskich służb, profile zatrzymanych wskazują, że nie była to kradzież zorganizowana przez wyspecjalizowany gang. Jeden z uczestników włamania jest nadal poszukiwany.
Los ośmiu skradzionych klejnotów należących do rodziny cesarskiej pozostaje nieznany. Nad sprawą pracuje około stu śledczych.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin