Na wodach weneckiej laguny zadomowił się delfin i natychmiast stał się dodatkową atrakcją turystyczną. Naukowcy apelują, by zwierzęcia nie karmić i nie wchodzić z nim w żadne interakcje.
Po raz pierwszy dostrzeżono delfina trzy tygodnie temu, gdy wykonywał akrobacje nieopodal placu św. Marka. Od tej pory pojawia się codzienne w różnych miejscach laguny. Mieszkańcy nazwali go "Mimmi".
Nie boi się zbliżać do łodzi i tramwajów wodnych. Turyści wynajmują łodzie, by delfina sfotografować i zrobić sobie z nim selfie. W internecie pojawiło się wiele zdjęć i filmików. Delfiny nie są nowością na wodach laguny, choć pojawiają się raz na kilka lat.
Dotychczas żaden jednak nie zatrzymał się tam na dłużej. Naukowcy apelują, by nie zbliżać się do delfina, przypominając, że to dzikie zwierzę i prowadzą obserwacje, starając się dociec, co zatrzymało delfina tak długo na wodach laguny, gdzie roi się od łodzi i statków.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Nie boi się zbliżać do łodzi i tramwajów wodnych. Turyści wynajmują łodzie, by delfina sfotografować i zrobić sobie z nim selfie. W internecie pojawiło się wiele zdjęć i filmików. Delfiny nie są nowością na wodach laguny, choć pojawiają się raz na kilka lat.
Dotychczas żaden jednak nie zatrzymał się tam na dłużej. Naukowcy apelują, by nie zbliżać się do delfina, przypominając, że to dzikie zwierzę i prowadzą obserwacje, starając się dociec, co zatrzymało delfina tak długo na wodach laguny, gdzie roi się od łodzi i statków.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin