Agencja ochrony konsumentów Rospotrebnadzor poinformowała, że Rosja rozszerza embargo i wstrzymuje import polskich serów.
Chodzi o sery topione, które nie były wcześniej objęte zakazem. Powód? Nieprawidłowości w "wymogach formalnych".
Inspektorzy twierdzą, że ser produkowany przez jedną z polskich mleczarni nie spełnia wymagań moskiewskiej unii celnej. Jego skład jest rzekomo niezgodny z rosyjskimi przepisami. Co dokładnie jest nie tak - nie wiadomo.
Z tego powodu obowiązuje zakaz importu serów topionych. Rzecznik Ministerstwa Rolnictwa Witold Katner utrzymuje, że na razie nie są to oficjalne informacje. Jak twierdzi, resort sprawdza te doniesienia.
W sierpniu ubiegłego roku Rosja wprowadziła embargo dla krajów UE m.in. na sery oraz wieprzowinę. Była to odpowiedź na unijne sankcje nałożone na Moskwę z powodu jej agresywnej polityki wobec Ukrainy.
Inspektorzy twierdzą, że ser produkowany przez jedną z polskich mleczarni nie spełnia wymagań moskiewskiej unii celnej. Jego skład jest rzekomo niezgodny z rosyjskimi przepisami. Co dokładnie jest nie tak - nie wiadomo.
Z tego powodu obowiązuje zakaz importu serów topionych. Rzecznik Ministerstwa Rolnictwa Witold Katner utrzymuje, że na razie nie są to oficjalne informacje. Jak twierdzi, resort sprawdza te doniesienia.
W sierpniu ubiegłego roku Rosja wprowadziła embargo dla krajów UE m.in. na sery oraz wieprzowinę. Była to odpowiedź na unijne sankcje nałożone na Moskwę z powodu jej agresywnej polityki wobec Ukrainy.