Anomalia na stacjach benzynowych. Diesel droższy niż benzyna. Różnica sięga nawet 20 groszy. Wiosną sytuacja z cenami ma jednak wrócić do normy - przewidują eksperci.
Diesel droższy niż benzyna, to tak jak woda droższa niż piwo. Różnice w cenach widzą klienci stacji paliw, ale nie bardzo ich to interesuje.
- Jest jak jest. Ja mam na gaz, to gwiżdżę na benzynę i diesla. To zagadka, ale nie jestem w stanie tego wyjaśnić - mówią kierowcy.
Wyjaśnić stara się analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki. Jak mówi, taka sytuacja miała już miejsce kilka lat temu i składa się na nią kilka przyczyn. To wcześniejsza próba obniżki marży przez operatorów, zbliżający się sezon grzewczy i walka rządu z szarą strefą obrotu ropą.
- Wiosną jednak powinno być już po staremu - zaznacza Bogucki. - To nie jest systemowy ruch, który spowoduje, że diesel będzie już docelowo paliwem droższym. Tak samo działo się w latach poprzednich. Benzyna z powrotem była paliwem droższym, jak kończyła się zima.
Średnia cena za litr benzyny bezołowiowej 95 to 5 złotych i 9 groszy, natomiast diesla to 5 złotych i 29 gorszy.
- Jest jak jest. Ja mam na gaz, to gwiżdżę na benzynę i diesla. To zagadka, ale nie jestem w stanie tego wyjaśnić - mówią kierowcy.
Wyjaśnić stara się analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki. Jak mówi, taka sytuacja miała już miejsce kilka lat temu i składa się na nią kilka przyczyn. To wcześniejsza próba obniżki marży przez operatorów, zbliżający się sezon grzewczy i walka rządu z szarą strefą obrotu ropą.
- Wiosną jednak powinno być już po staremu - zaznacza Bogucki. - To nie jest systemowy ruch, który spowoduje, że diesel będzie już docelowo paliwem droższym. Tak samo działo się w latach poprzednich. Benzyna z powrotem była paliwem droższym, jak kończyła się zima.
Średnia cena za litr benzyny bezołowiowej 95 to 5 złotych i 9 groszy, natomiast diesla to 5 złotych i 29 gorszy.