Francuski wymiar sprawiedliwości postawił zarzuty firmie Renault w tak zwanej aferze „dieselgate”, dotyczącej fałszowania wskaźników emisji spalin. Skandal ten wybuchł w 2015 roku i dotyczył masowego oszustwa, którego dopuścił się niemiecki koncern Volkswagen. Teraz podobne oskarżenia padły w sprawie francuskiego producenta samochodów.
W ramach procedury sądowej Renault wpłaci kaucję w wysokości 20 milionów euro na ewentualną zapłatę grzywny. Koncern musi także przekazać sędziemu ponad 60 milionów euro na wypłacenie potencjalnych odszkodowań.
Francuska firma odparła zarzuty. „Nigdy nie było strategii oszustwa i nie było programów fałszujących wyniki w silnikach Renault” - oświadczył jeden z dyrektorów Gilles Le Borgne.
Śledztwo w sprawie Renault wszczęto w 2017 roku. Było to efektem kontroli zarządzonej przez ministerstwo gospodarki po wybuchu afery „dieselgate” w Niemczech.