Stargard Szczeciński dostał od marszałka trzy miliony złotych na zakup autobusów, mimo że wyższe oceny dostał projekt Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Dąbie.
W opinii radnego sejmiku z SLD Dariusza Wieczorka konkurs był fikcją, bo umowy były gotowe przed jego rozstrzygnięciem.
- Pewnie ta umowa była przygotowywana dużo wcześniej. Po drugie, konkurs dotyczył kwoty chyba dwóch milionów złotych, a decyzją zarządu została ona zwiększona - komentuje Wieczorek.
Wieczorek dodaje, że przyznanie pieniędzy na autobusy Stargardowi to decyzja polityczna, bowiem partyjna znajoma marszałka - posłanka Zofia Ławrynowicz z PO - współtworzy w Stargardzie komitet wyborczy z prezydentem.
- W Stargardzie Szczecińskim to PO wspólnie z prezydentem Pajorem tworzą razem komitet wyborczy. Platforma formalnie popiera pana prezydenta Pajora - mówi Wieczorek.
Jak tłumaczy Urząd Marszałkowski decyzja była podyktowana tym, że Stargard dotąd nie korzystał z dofinansowania, a marszałek Olgierd Geblewicz miał prawo podjąć taką decyzję.