Poczucie pozbawienia wolności i uzależnienia są głównymi przyczynami, z jakich bezdomni unikają schronisk - oceniają przedstawiciele szczecińskich organizacji, które zajmują się pomocą osobom żyjącym na ulicy.
- Zdarza się, że przyjmują koce, kołdry, jedzenie czy gorące napoje, ale nie chcą skorzystać z miejsca w schronisku. Jedną z przyczyn jest uzależnienie od alkoholu - tłumaczy Chocian.
W Szczecinie działa siedem schronisk. Łącznie jest w nich 560 miejsc. Jednak w ubiegłym roku bezdomnych było dwukrotnie więcej niż miejsc.
- Zimą nasze schronisko ze stuosobowego zamienia się w dwustuosobowe. Robi się ciasno i niewygodnie, ale udaje nam się przyzwyczaić osoby bezdomne do tych niewygód - mówi Arkadiusz Oryszewski, szef Stowarzyszenia Feniks, które prowadzi Pogotowie Zimowe w Szczecinie.
Pierwszą ofiarą mrozów w Zachodniopomorskiem jest 55-latek ze Świnoujścia. Zwłoki mężczyzny znaleziono dwa dni temu w przyczepie kempingowej. W całym kraju, w nocy z soboty na niedzielę, z powodu wychłodzenia organizmu zmarło pięć osób.