Zamieszanie w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji wymaga wyjaśnienia, ale nie wymaga zmian w nadzorze nad miejskimi spółkami - tak uważa prezydent Szczecina. W ten sposób Piotr Krzystek skomentował "dyscyplinarkę" dla byłego prezesa ZWiK-u Beniamina Chochulskiego, prywatnie dobrego znajomego prezydenta.
W Radiu Szczecin Krzystek zapewnił, że nie wiedział o tej sytuacji. Jak dodał, nie ma zastrzeżeń do pracy rady nadzorczej, która kontroluje spółkę.
- To co się zdarzyło jest dla mnie zaskoczeniem, dlatego tę kwestię wyjaśniamy. W tej chwili bada to rada nadzorcza. Chcemy dotrzeć do wszystkich dokumentów z ostatnich miesięcy ze spółki - powiedział w "Rozmowach pod krawatem".
Według Piotra Krzystka, Chochulski dobrze zarządzał spółką. - Nie sądzę, żeby doszło tam do jakiś działań na szkodę spółki. Mam takie przekonanie, że tak nie jest. Pracę pana Beniamina Chochulskiego ceniłem wysoko i cenię nadal. Uważam, że jeśli chodzi o sferę wodociągową, jest fachowcem wysokiej klasy - mówił prezydent.
Według nieoficjalnych informacji, powodem złożenia dymisji przez Chochulskiego były jego prywatne podróże na koszt ZWiK-u. Były prezes zaprzeczył.
- Decyzja została podjęta z powodów osobistych. Ja te powody znam, ale ze względu na ich charakter nie będę o nich mówić publicznie nigdy - powiedział w Radiu Szczecin Krzystek.
Przed objęciem fotela prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Beniamin Chochulski był zastępcą prezydenta Szczecina, odpowiadał za gospodarkę komunalną i sprawy mieszkaniowe.