"Dyscyplinarka" dla byłego prezesa szczecińskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Beniamina Chochulskiego. Poinformował o tym nowy szef spółki.
Jednym z powodów są bulwersujące kulisy odejścia byłego prezesa, który zapewnił sobie "miękkie lądowanie" i... został w ZWiK-u. Co więcej, sam mianował siebie jednym z dyrektorów. Do tego, jeszcze jako prezes, podpisał porozumienie ze związkowcami, które zabezpieczało również jego miejsce w spółce.
Chronologia wydarzeń jest taka: najpierw prezes Chochulski podpisuje umowę sam ze sobą, dzień później ze związkami zawodowymi, a kilka dni później rezygnuje z funkcji. Ale zostaje w ZWiK-u, bo - co wie doskonale - ma być w nim dyrektorem.
Jak to możliwe, że prezes zatrudnił siebie? Angaż podpisał członek zarządu ZWiK-u Stanisław Jankowski. Dziennikarze nie mogli z nim porozmawiać.
- Twierdził, że zostało to na nim wymuszone - wyjaśniał w środę nowy prezes Ryszard Wójcik.
Wójcik w środę wezwał Chochulskiego, jako pracownika ZWiK-u, i wręczył mu "dyscyplinarkę". - Podpisał również rezygnację z wszelkich roszczeń i apanaży - dodał Wójcik.
Telefon Beniamina Chochulskiego jest wyłączony, nie udało się nam także skontaktować z szefem Rady Nadzorczej i sekretarzem miasta Ryszardem Słoką, bo jak wyjaśnił w SMS-ie, jest na spotkaniu służbowym.
O sprawie pierwsza napisała Gazeta Wyborcza.
Chronologia wydarzeń jest taka: najpierw prezes Chochulski podpisuje umowę sam ze sobą, dzień później ze związkami zawodowymi, a kilka dni później rezygnuje z funkcji. Ale zostaje w ZWiK-u, bo - co wie doskonale - ma być w nim dyrektorem.
Jak to możliwe, że prezes zatrudnił siebie? Angaż podpisał członek zarządu ZWiK-u Stanisław Jankowski. Dziennikarze nie mogli z nim porozmawiać.
- Twierdził, że zostało to na nim wymuszone - wyjaśniał w środę nowy prezes Ryszard Wójcik.
Wójcik w środę wezwał Chochulskiego, jako pracownika ZWiK-u, i wręczył mu "dyscyplinarkę". - Podpisał również rezygnację z wszelkich roszczeń i apanaży - dodał Wójcik.
Telefon Beniamina Chochulskiego jest wyłączony, nie udało się nam także skontaktować z szefem Rady Nadzorczej i sekretarzem miasta Ryszardem Słoką, bo jak wyjaśnił w SMS-ie, jest na spotkaniu służbowym.
O sprawie pierwsza napisała Gazeta Wyborcza.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Za Chochulskim powinni jeszcze wywalić jego kolesi i koleżanki jakich pozatrudniał na kierowniczych stanowiskach, dla uściślenia chodzi o nową kierowniczkę laboratorium na Boryny, kierowniczkę wydziału sieci, co poniektórych kierowników rejonów i pare innych osób. Za Chochulskiego kolesiostwo i nepotyzm kwitły pełną gębom. Pozatrudniał na odpowiedzialnych stanowiskach osoby nie majace zielonego pojęcia o pracy firmy ale nic to... ważne ze kol.ega lub koleżanka ma dobrze płatną fuche.
a za dobrą pracę Krzystek dał mu premię brawo !