Ponad dobę trwała akcja wypompowywania amoniaku z wykolejonych w Szczecinie Dąbiu cystern. Strażakom udało się wydobyć szkodliwą substancję ze zbiorników.
W środę wieczorem rozpoczął się kolejny etap akcji.
Żeby kontynuować wypompowywanie amoniaku, trzeba było dwie leżące na torowisku cysterny postawić na kołach. W tym celu strażacy z Grupy Azoty Puławy ściągnęli dwa dźwigi. Ustawianie pojemników we właściwej pozycji trwało do późna w nocy.
Cała akcja udrażniania torowiska może zakończyć się nawet w piątek. Do tego czasu pasażerowie kolei, którzy chcą dojechać do Szczecina albo z niego wyjechać w kierunku Stargardu, muszą korzystać z autobusów komunikacji zastępczej.
Do wykolejenia się czterech cystern doszło w poniedziałek po południu. Leżące przy torach pojemniki nie rozszczelniły się. Nie ma więc zagrożenia skażeniem.
Żeby kontynuować wypompowywanie amoniaku, trzeba było dwie leżące na torowisku cysterny postawić na kołach. W tym celu strażacy z Grupy Azoty Puławy ściągnęli dwa dźwigi. Ustawianie pojemników we właściwej pozycji trwało do późna w nocy.
Cała akcja udrażniania torowiska może zakończyć się nawet w piątek. Do tego czasu pasażerowie kolei, którzy chcą dojechać do Szczecina albo z niego wyjechać w kierunku Stargardu, muszą korzystać z autobusów komunikacji zastępczej.
Do wykolejenia się czterech cystern doszło w poniedziałek po południu. Leżące przy torach pojemniki nie rozszczelniły się. Nie ma więc zagrożenia skażeniem.