Strażacy kończą wypompowywać amoniak z cystern, które wykoleiły się w poniedziałek. W nocy dźwigi ustawiały do pozycji pionowej dwa zbiorniki, które leżały na torowisku.
By ustawić pojemniki we właściwej pozycji, strażacy musieli podnieść je dwoma dźwigami - mówi Tomasz Kubiak z wojewódzkiej straży pożarnej.
- W chwili obecnej mamy ustawione w pionie dwie cysterny, które były przewrócone. Stoją na torach. Cały czas trwa akcja i jest to strefa niebezpieczna. W wyniku wymiany ciśnień dochodzi do spalenia lotnego amoniaku. Cały czas w okolicy będzie on wyczuwalny, ale podkreślmy, nie ma stanu zagrożenia dla mieszkańców - informuje Kubiak.
Akcję prowadzą strażacy z Grupy Azoty Puławy. Usuwanie wszystkich czterech wykolejonych cystern odbędzie się prawdopodobnie w piątek. W związku z utrudnieniami ruch pociągów do Szczecina Głównego jest zablokowany.
Spod dworca w Szczecinie Dąbiu i w Stargardzie jeżdżą autobusy zastępcze.
- W chwili obecnej mamy ustawione w pionie dwie cysterny, które były przewrócone. Stoją na torach. Cały czas trwa akcja i jest to strefa niebezpieczna. W wyniku wymiany ciśnień dochodzi do spalenia lotnego amoniaku. Cały czas w okolicy będzie on wyczuwalny, ale podkreślmy, nie ma stanu zagrożenia dla mieszkańców - informuje Kubiak.
Akcję prowadzą strażacy z Grupy Azoty Puławy. Usuwanie wszystkich czterech wykolejonych cystern odbędzie się prawdopodobnie w piątek. W związku z utrudnieniami ruch pociągów do Szczecina Głównego jest zablokowany.
Spod dworca w Szczecinie Dąbiu i w Stargardzie jeżdżą autobusy zastępcze.