Nowe okręty podwodne dla polskiej marynarki wojennej mogą być budowane przy udziale polskich stoczni i z uwzględnieniem zakładu w Szczecinie - mówi minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
- Szansa jest na bardzo wiele rzeczy, ale dopóki nie zostaną zakończone rokowania z potencjalnym współwykonawcą tych okrętów, nie chciałbym decydować, w której ze stoczni będą one ulokowane, ale na pewno bardzo istotna część produkcji okrętów podwodnych będzie realizowana w stoczniach polskich. Trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby nie dotyczyło to także stoczni szczecińskich - wyjaśnia Antoni Macierewicz.
MON w październiku ogłosiło przetarg na budowę trzech nowych okrętów podwodnych dla polskiej marynarki wojennej. Koszt inwestycji szacowany jest na 10 miliardów złotych. Zamawiane przez resort okręty mają być wyposażone w pociski manewrujące klasy woda-ziemia wystrzeliwane spod wody o zasięgu minimum 700 kilometrów. Ponadto muszą być zdolne do przebywania pod wodą bez wynurzania przez minimum dwa tygodnie.
O kontrakt ubiegają się firmy z Francji, Niemiec i Szwecji. Negocjacje trwają.