Porucznik Ryszard Staszkiewicz dziękuje Radiu Szczecin za pomoc - były żołnierz AK chciał zarezerwować miejsce w Kwaterze Kombatantów, by po śmierci zostać pochowanym obok swoich kolegów. Natknął się jednak na barierę biurokratyczną.
- Jestem zdumiony i zaskoczony szybkim załatwieniem tej sprawy. Dla mnie była to rzecz niezrozumiała, żeby nie wyrazić zgody i nie wskazać miejsca stałego pochówku - przyznawał porucznik Staszkiewicz.
Porucznik Staszkiewicz w poniedziałek uda się do Zakładu Usług Komunalnych aby załatwiać formalności związane z rezerwacją kwatery na cmentarzu. Andrzej Kus, rzecznik prasowy Zakładu Usług Komunalnych potwierdza, że Zakład już nie będzie robił żadnych problemów kombatantowi.
- Sprawa jest załatwiona, dostaliśmy pismo, zgoda jest, teraz prosimy, by ten pan przyszedł do Zakładu, do Wydziału Usług Cmentarnych z legitymacją kombatancką, wspólnie wypełnimy odpowiedni wniosek, wskażemy miejsce, które będzie przydzielone - zapowiada Andrzej Kus.
Ryszard Staszkiewicz ps. „Łoś” ma 90 lat. Był żołnierzem 6. Samodzielnej Brygady Partyzanckiej AK Wilno dowodzonej przez Adama Boryczkę ps. „Tońko”. Był nękany przez NKWD i więziony przez siedem lat we Wronkach.
- Jestem zdumiony i zaskoczony szybkim załatwieniem tej sprawy. Dla mnie była to rzecz niezrozumiała, żeby nie wyrazić zgody i nie wskazać miejsca stałego pochówku - przyznawał porucznik Staszkiewicz.