1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Szacuje się, że po II wojnie z wojskiem sowieckim i komunistami na terenie Polski walczyło około 120 tysięcy partyzantów.
Jednym z nich był Ryszard Staszkiewicz, który swe losy związał z majorem Łupaszką.
- Musieliśmy walczyć, ale to była za duża siła. Część przeszła dalej w województwo białostockie, olsztyńskie i tu właśnie był Łupaszko - wspomina Staszkiewicz, który był bity w siedzibie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szczecinie.
- Nawiązałem kontakt z Łupaszką i zaczęliśmy działalność. 28 lutego 1946 roku zostaliśmy aresztowani, trzy miesiące potwornego śledztwa na Małopolskiej w urzędzie, potem sprawa, 7 lat więzienia i Wronki - mówi pan Ryszard.
Bronisław Duman - żołnierz Armii Krajowej pamięta, jakie represje dotykały żołnierzy niezłomnych po wojnie. - Byłem aresztowany, dostałem zaocznie wyrok śmierci w 1945 roku, trzech kolegów powiesili - podkreśla Duman. - Przeżyłem i ukrywałem się.
Szacuje się, że po wojnie komunistyczne władze zamordowały około 20 tysięcy polskich patriotów, a w więzieniach osadziły ćwierć miliona ludzi.
Dzień Żołnierzy Wyklętych ustanowiony został 1 marca, czyli w dniu, kiedy to w 1951 roku komunistyczne władze zgładziły kierownictwo IV komendy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Ostatni Żołnierz Wyklęty Józef Franczak został zabity przez komunistyczne władze w 1963 roku.
W Szczecinie w czwartek w związku z obchodami Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych'' w południe odbędzie się Apel Pamięci i zostaną złożone kwiaty pod tablicą upamiętniającą zamordowanych polskich partyzantów w areszcie przy ulicy Kaszubskiej. Tutaj po wojnie wykonywano wyroki śmierci na polskich partyzantach, którzy walczyli z komunistycznym reżimem. Szacuje się, że zamordowano w tym miejscu 110 osób.
O 13 uroczystość odbędzie się pod dawną siedzibą UB w Szczecinie, czyli dzisiejszą Komendą Wojewódzką Policji.
O godz. 18.00 w Bazylice Archikatedralnej msza święta, a po niej o godz. 19.30 z Placu Orła Białego wyruszy Marsz ku pamięci Żołnierzy Wyklętych.
- Musieliśmy walczyć, ale to była za duża siła. Część przeszła dalej w województwo białostockie, olsztyńskie i tu właśnie był Łupaszko - wspomina Staszkiewicz, który był bity w siedzibie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szczecinie.
- Nawiązałem kontakt z Łupaszką i zaczęliśmy działalność. 28 lutego 1946 roku zostaliśmy aresztowani, trzy miesiące potwornego śledztwa na Małopolskiej w urzędzie, potem sprawa, 7 lat więzienia i Wronki - mówi pan Ryszard.
Bronisław Duman - żołnierz Armii Krajowej pamięta, jakie represje dotykały żołnierzy niezłomnych po wojnie. - Byłem aresztowany, dostałem zaocznie wyrok śmierci w 1945 roku, trzech kolegów powiesili - podkreśla Duman. - Przeżyłem i ukrywałem się.
Szacuje się, że po wojnie komunistyczne władze zamordowały około 20 tysięcy polskich patriotów, a w więzieniach osadziły ćwierć miliona ludzi.
Dzień Żołnierzy Wyklętych ustanowiony został 1 marca, czyli w dniu, kiedy to w 1951 roku komunistyczne władze zgładziły kierownictwo IV komendy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Ostatni Żołnierz Wyklęty Józef Franczak został zabity przez komunistyczne władze w 1963 roku.
W Szczecinie w czwartek w związku z obchodami Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych'' w południe odbędzie się Apel Pamięci i zostaną złożone kwiaty pod tablicą upamiętniającą zamordowanych polskich partyzantów w areszcie przy ulicy Kaszubskiej. Tutaj po wojnie wykonywano wyroki śmierci na polskich partyzantach, którzy walczyli z komunistycznym reżimem. Szacuje się, że zamordowano w tym miejscu 110 osób.
O 13 uroczystość odbędzie się pod dawną siedzibą UB w Szczecinie, czyli dzisiejszą Komendą Wojewódzką Policji.
O godz. 18.00 w Bazylice Archikatedralnej msza święta, a po niej o godz. 19.30 z Placu Orła Białego wyruszy Marsz ku pamięci Żołnierzy Wyklętych.