Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Problemy LOT-u potrwają dłużej niż sam strajk - oceniają goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
- Trudno mówić o sytuacji LOT-u, bo konflikt się skomplikował - ocenia Marek Serafin z Polskiego Rynku Transportu Lotniczego. - Po pierwsze jednak chyba zaczyna działać solidarność zawodowa. Symbolicznym zdarzeniem było to, że jeden z najbardziej doświadczonych, znany pilot, kapitan Małysa odmówił rejsu. Myślę, że wielu z tych zwolnionych to są osoby, które pracują od bardzo wielu lat i mają wysoki status w środowisku. Powinien to być powód, żeby niektóre rzeczy rozwiązywać systemowo, poczynając od zatrudniania.

Związkowcy przed protestem informowali, że akcja może doprowadzić do odwołania nawet 40 rejsów. Zarząd zapewniał, że tak się nie stanie. Ostatecznie odwołano mniej rejsów, zarząd jednak nie zadbał o całkowite wyeliminowanie utrudnień.

- Ten konflikt może szybko się nie zakończyć i potrwać dłużej niż sam strajk, bo trudno będzie zastąpić wykwalifikowanych pracowników - dodał Dominik Sipiński, analityk do spraw transportu Polityka Insight. - Zwalniani teraz dyscyplinarnie, za udział jak twierdzi LOT, w nielegalnym strajku, są przede wszystkim ci najbardziej doświadczeni pracownicy pracujący na etatach, bo tylko oni strajkują, co przekłada się na to, że prace tracą czy strajkują piloci i załogi latający przede wszystkim na Dreamlinerach czy Boeingach 737. To jest problem, który będzie trwał dłużej niż sam strajk, chyba że uda się znaleźć kompromis i ci piloci, którzy stracili teraz pracę dyscyplinarnie zostaną do niej przywróceni.

Protestujący pracownicy LOT-u uważają, że spółka jest źle zarządzana. Domagają się m.in.
zwolnienia jej prezesa Rafała Milczarskiego. Z kolei szef LOT-u w poniedziałek sam zwolnił 67 osób, które wzięły udział w proteście. Przywrócenie do pracy nie jest jednak wykluczone.

Jeżeli chodzi o lotnisko Szczecin-Goleniów sytuacja wydaje się stabilna i nastawiona na rozwój.Od kwietnia po blisko dwudziestu latach wrócą loty do stolicy Danii z - nową na lotnisku linią SAS. Będą się odbywać pięć razy w tygodniu. Do tego port powiększy się o terminal towarowy. Łączna powierzchnia obiektu to 5 tysięcy metrów kwadratowych. Ma być gotowy w połowie 2019 roku. Wartość inwestycji wynosi 30 milionów złotych.
- Trudno mówić o sytuacji LOT-u, bo konflikt się skomplikował - ocenia Marek Serafin z Polskiego Rynku Transportu Lotniczego.
- Ten konflikt może szybko się nie zakończyć i potrwać dłużej niż sam strajk, bo trudno będzie zastąpić wykwalifikowanych pracowników - dodał Dominik Sipiński, analityk do spraw transportu Polityka Insight.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty