Sąd Okręgowy w Koszalinie rozpatrzy w środę wniosek prokuratury o przedłużenie tymczasowego aresztu organizatorowi escape roomu w Koszalinie. W styczniu w pożarze zginęło tam pięć nastolatek.
Prokuratura uzasadnia wniosek między innymi potrzebą prawidłowego zabezpieczenia postępowania i obawą matactwa.
28-letni Miłosz M., mieszkaniec Poznania ma zarzuty umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci dziewczynek. Śledczy chcą żeby Miłosz M. pozostał w areszcie na kolejne trzy miesiące.
4 stycznia Amelia, Wiktoria, Małgorzata, Julia i Karolina zmarły wskutek zatrucia tlenkiem węgla. Ze wstępnych ustaleń wynika, że bezpośrednią przyczyną pożaru escape roomu było rozszczelnienie butli z gazem. Kontrola, w tak zwanym pokoju zagadek, wykazała wiele nieprawidłowości, nie było między innymi możliwości ewakuacji. Miłoszowi M . grozi do 8 lat więzienia.
Prokuratura Okręgowa poszukuje też świadków, którzy od lutego minionego roku do 4 stycznia tego roku korzystali z usług escape roomu, mają wiedzę dotyczącą np. gier, wyposażenia pomieszczeń, działań osób obsługujących pokój zagadek.
28-letni Miłosz M., mieszkaniec Poznania ma zarzuty umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci dziewczynek. Śledczy chcą żeby Miłosz M. pozostał w areszcie na kolejne trzy miesiące.
4 stycznia Amelia, Wiktoria, Małgorzata, Julia i Karolina zmarły wskutek zatrucia tlenkiem węgla. Ze wstępnych ustaleń wynika, że bezpośrednią przyczyną pożaru escape roomu było rozszczelnienie butli z gazem. Kontrola, w tak zwanym pokoju zagadek, wykazała wiele nieprawidłowości, nie było między innymi możliwości ewakuacji. Miłoszowi M . grozi do 8 lat więzienia.
Prokuratura Okręgowa poszukuje też świadków, którzy od lutego minionego roku do 4 stycznia tego roku korzystali z usług escape roomu, mają wiedzę dotyczącą np. gier, wyposażenia pomieszczeń, działań osób obsługujących pokój zagadek.